Atak na gazociąg Nord Stream. Wypłynęło nazwisko ukraińskiego oficera

Atak na gazociąg Nord Stream. Wypłynęło nazwisko ukraińskiego oficera

Dodano: 
Miejsce wycieku gazu z Nord Stream na Morzu Bałtyckim
Miejsce wycieku gazu z Nord Stream na Morzu Bałtyckim Źródło: X / Forsvaret
Ukraiński oficer wojskowy Roman Czerwiński miał brać udział w koordynacji ataku na gazociąg Nord Stream – donosi amerykańska prasa.

Koordynatorem sabotażu na Nord Stream był 48-letni ukraiński pułkownik służący w siłach specjalnych Roman Czerwiński – pisze "Washington Post", powołując się na ukraińskich i europejskich urzędników oraz osoby zaznajomione ze szczegółami operacji.

Według nich Czerwiński dowodził grupą sześciu osób, która dokonała aktu sabotażu. Wynajęła żaglówkę, podając fałszywe dane i użyła sprzętu do nurkowania głębinowego, aby umieścić ładunki wybuchowe na gazociągach.

Jednocześnie, jak podają źródła, Czerwiński nie organizował samej operacji i nie brał udziału w jej planowaniu, lecz wykonywał rozkazy wysokich rangą oficerów, którzy, jak pisze "WaPo", ostatecznie podlegali naczelnemu dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerijowi Załużnemu.

Roman Czerwiński nie przyznaje się do winy

Czerwiński przebywa obecnie w areszcie śledczym w Kijowie pod zarzutem przekroczenia uprawnień. Według śledczych pułkownik bez zgody SBU i Głównego Zarządu Wywiadu próbował przeprowadzić operację, w ramach której planowano zwabić na Ukrainę rosyjskiego pilota.

Jednak operacja się nie powiodła, bo wyciekła informacja o rozmieszczeniu personelu i sprzętu Sił Zbrojnych Ukrainy na lotnisku Kanatowo. W wyniku ataku dokonanego przez Rosjan na lotnisko zginął dowódca jednostki, 17 żołnierzy zostało rannych, zniszczono dwa myśliwce, a pas startowy został uszkodzony.

Czerwiński, za pośrednictwem swojego adwokata, przekazał amerykańskim dziennikarzom oświadczenie, w którym zaprzecza jakiejkolwiek roli w ataku na gazociągi, przekonując, że łączenie go z tą sprawą to rozpowszechnianie rosyjskiej propagandy.

Atak na Nord Stream. Zełenski nic nie wiedział?

"Washington Post" zwraca uwagę, że domniemana rola Czerwińskiego w operacji jest jak dotąd najmocniejszym dowodem zaangażowania kierownictwa Sił Zbrojnych Ukrainy i SBU w eksplozje Nord Stream.

Gazeta ocenia, że udział Czerwińskiego w sabotażu odzwierciedla wewnętrzną rywalizację w kierownictwie Ukrainy, gdzie struktury wywiadowcze i wojskowe często pozostają w konflikcie z przywództwem politycznym.

Dziennik, powołując się na dane amerykańskiego wywiadu, pisze, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie był wtajemniczy w atak na gazociągi. "Wszyscy, którzy brali udział w planowaniu i realizacji operacji, podlegali bezpośrednio Załużnemu, więc Zełenski o tym nie wiedział" – brzmi fragment raportu CIA, który przytacza gazeta.

Czytaj też:
Putin składa Niemcom propozycję. Chodzi o Nord Stream 2

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Washington Post
Czytaj także