Netanjahu opuścił nagle posiedzenie rządu. Powodem Putin

Netanjahu opuścił nagle posiedzenie rządu. Powodem Putin

Dodano: 
Władimir Putin i Benjamin Netanjahu
Władimir Putin i Benjamin Netanjahu Źródło:PAP/EPA / Heihi Levine/Pool
Premier Izraela Benjamin Netanjahu opuścił nagle posiedzenie rządu, aby porozmawiać przez telefon z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Informację tę przekazał rzecznik Netanjahu w komentarzu dla "The Times of Israel". Rozmowa trwała 50 minut. Nie potwierdzono, kto zainicjował rozmowę. Rosjanie na razie milczą. "The Times of Israel" podał, że rozmowa odbyła się w napiętej atmosferze.

Dwa dni temu, 8 grudnia, podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa pierwszy zastępca stałego przedstawiciela Rosji przy ONZ Dmitrij Polanski nazwał działania Izraela w Strefie Gazy "zbrodniami przeciw ludzkości".

Mocne słowa Netanjahu: Inne kraje również muszą zrozumieć

USA jako jedyne zawetowały rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, wzywającą do "natychmiastowego humanitarnego zawieszenia broni" w Strefie Gazy.

Zawetowany w piątek przez USA projekt rezolucji poparło 13 państw, a jedno – Wielka Brytania, wstrzymało się od głosu.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu wyraził wdzięczność Stanom Zjednoczonym za tę decyzję. Polityk zapewnił, że wojna będzie kontynuowana aż do całkowitego zniszczenia Hamasu oraz uwolnienia wszystkich Izraelczyków, którzy wciąż pozostają w niewoli terrorystów.

– Inne kraje również muszą zrozumieć, że nie da się z jednej strony wspierać eliminacji Hamasu, a z drugiej wzywać do zaprzestania wojny, co uniemożliwiłoby eliminację Hamasu. (...) Izrael będzie kontynuował naszą sprawiedliwą wojnę mającą na celu wyeliminowanie Hamasu i osiągnięcie pozostałych celów wojennych, które wyznaczyliśmy – powiedział premier Izraela.

"Po zniszczeniu Hamasu"

Palestyński wysłannik ONZ Riyad Mansour powiedział z kolei, że wynik głosowania jest "katastrofalny", dodając. – Miliony palestyńskich istnień wisi na włosku. Każde z nich jest święte i warte ocalenia – stwierdził.

Krytycznie decyzję Rady Bezpieczeństwa ONZ ocenił prezydent Turcji Recep Erdogan, który wielokrotnie po 7 października krytykował RB ONZ za stronniczość i brak odpowiedniej w jego ocenie reakcji na katastrofę humanitarną Strefy Gazy. Po piątkowej decyzji USA powtórzył, że organ, którego misją jest ustanowienie pokoju na świecie, stał się obrońcą Izraela

Ambasador Izraela w ONZ Gilad Erdan nie przemawiał przed Radą Bezpieczeństwa po głosowaniu, ale w oświadczeniu powiedział: "Zawieszenie broni będzie możliwe tylko po powrocie wszystkich zakładników i zniszczeniu Hamasu".

Czytaj też:
Ostatnia parafia katolicka w Strefie Gazy wydała dramatyczny komunikat

Opracowała: Zuzanna Dąbrowska
Źródło: timesofisrael.com/Reuters
Czytaj także