Ostry atak Lapida na Netanjahu. "Amerykanie są przerażeni"

Ostry atak Lapida na Netanjahu. "Amerykanie są przerażeni"

Dodano: 
Jair Lapid
Jair Lapid Źródło:PAP/EPA / Atef Safadi
Lider izraelskiej opozycji Jair Lapid formułuje poważne oskarżenia pod adresem premiera Benjamina Netanjahu.

Były premier Jair Lapid wystąpił na konferencji prasowej przed spotkaniem z członkami partii "Jest Przyszłość", po tygodniowym pobycie w Waszyngtonie. Mówił o polityce swojego kraju w kontekście ataku Iranu, a także wojny z Hamasem.

– Ten rząd, ten premier, stali się egzystencjalnym zagrożeniem dla Izraela – powiedział. Jego zdaniem "wrogowie patrząc na ten rząd, czują słabość i podnoszą głowy". – Nasi sojusznicy też czują tą słabość. Byłem w Waszyngtonie w ubiegłym tygodniu, spotkałem się z czołowymi przedstawicielami administracji. Są przerażeni tym rządem. Nieodpowiedzialnością, brakiem profesjonalizmu, nieudanym zarządzaniem i niewdzięcznością – mówił Lapid.

Stwierdził, że "dziedzictwem rządów Netanjahu będzie całkowita utrata potencjału Izraela w zakresie odstraszania".

Ponadto były premier oskarżył Netanjahu o to, że opóźnia zawarcie porozumienia z Hamasem i powrót zakładników do Izraela. –Naszym problemem jest Iran, ale nasz problem jest też tu, czas na wybory – podsumował Lapid.

Atak Iranu. Izrael po konsultacjach z USA podjął decyzję

W nocy 14 kwietnia Iran wystrzelił w kierunku Izraela kilkaset dronów i rakiet, jednak ogromną większość z nich udało się strącić siłom Izraela, USA, Francji, Wielkiej Brytanii oraz Jordanii.

Biden powiedział Netanjahu, że jest przeciwny jakiemukolwiek odwetowi na Iran za jego sobotni atak, zapowiadając, że USA nie wezmą udziału w ewentualnym kontruderzeniu.

Biały Dom obawia się, że izraelski kontratak może doprowadzić do szerszej wojny na Bliskim Wschodzie. Dlatego, wskazując na sukces wspólnej obrony w strąceniu niemal wszystkich rakiet i dronów z Iranu, Biden poradził Netanjahu, by "wziął zwycięstwo" i na tym zakończył wymianę ciosów z Iranem.

Amerykański dziennik "New York Times", powołując się na dwóch wysokich rangą urzędników izraelskich, podaje, że członkowie gabinetu wojennego namawiali Netanjahu do ataku odwetowego, ale premier Izraela porzucił ten pomysł po rozmowie telefonicznej z Bidenem.

Członek gabinetu wojennego Beni Ganc powiedział, że Izrael zamierza utworzyć regionalną koalicję przeciwko Teheranowi i odpowie na atak "we właściwym czasie" – zauważa stacja CNN.

Czytaj też:
Atak na Izrael. "Blisko połowa rakiet była uszkodzona"
Czytaj też:
Nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. "Drzemka nie wchodzi już w grę"

Źródło: rp.pl
Czytaj także