Izrael dostał zgodę USA na atak na Rafah? Musi spełnić jeden warunek

Izrael dostał zgodę USA na atak na Rafah? Musi spełnić jeden warunek

Dodano: 
Palestyna. Obóz dla uchodźców pod Rafah w południowej Strefie Gazy
Palestyna. Obóz dla uchodźców pod Rafah w południowej Strefie Gazy Źródło:PAP/EPA / HAITHAM IMAD
Izrael miał dostać "zielone światło" dla ofensywy na Rafah w Strefie Gazy. Według mediów w Katarze USA wydały warunkową zgodę.

Stany Zjednoczone zaaprobowały izraelski plan operacji militarnej w Rafah w zamian za rezygnację ze znaczącego uderzenia odwetowego na Iran za ostrzał rakietowy w nocy z 13 na 14 kwietnia. Takie informacje przekazał katarski portal Al-Araby Al-Jadeed, który powołuje się na zaznajomione ze sprawą anonimowe źródła egipskie.

Rafah. Izrael dostał zgodę USA?

Strona izraelska twierdzi, że w położonym w Strefie Gazy na granicy z Egiptem mieście Rafah stacjonują cztery bataliony Hamasu. Uważa się również, że tam właśnie ukrywają się przywódcy terrorystycznej organizacji palestyńskiej i są przetrzymywani zakładnicy uprowadzeni w październiku z Izraela.

W Rafah przebywa obecnie ogromna ilość Palestyńczyków, którzy musieli uciekać z atakowanej przez izraelską armię północnej części Strefy. Wcześniej Egipt jasno zapowiedział, że nie wpuści na swoje terytorium uchodźców z Gazy.

Dramat Palestyńczyków w Strefie Gazy

Pentagon wielokrotnie artykułował, że ze względu na ogromną ilość cywilów w regionie Rafah, sprzeciwia się operacji IDF zajęcia miasta. Prezydent USA Joe Biden kilka razy apelował do izraelskiego premiera, by Siły Obronne Izraela nie wkraczały do Rafah. Benjamin Netanjahu przekazał jednak, że Izrael, nawet mimo sprzeciwu USA, przeprowadzi atak, a w ubiegłym tygodniu powiedział, że wyznaczono już datę inwazji.

Kwestii dalszych działań IDF w Strefie Gazy zeszła chwilowo na dalszy plan po irańskim ostrzale Izraela. Już w dzień po ataku Axios podał, że prezydent Biden miał powiedzieć Netanjahu, że Stany Zjednoczone są przeciwne jakiemukolwiek ewentualnemu atakowi na Iran. Miał też poinformować premiera Izraela, że Amerykanie nie wezmą udziału w kontruderzeniu, jeśli Izrael chciałby je przeprowadzić. Prezydent miał zaproponować Netanjahu, by uznać skuteczne zestrzelenie rakiet i dronów za wygraną i nie eskalować konfliktu.

Ostrzał z Iranu

W nocy z 13 na 14 kwietnia Iran wystrzelił w kierunku Izraela kilkaset dronów i rakiet. Atak nie miał jednak dramatycznych konsekwencji. Zdecydowaną większość z nich udało się bowiem strącić siłom Izraela, Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii oraz Jordanii.

Wezwania do Iranu i Izraela o deeskalację konfliktu popłynęły z NATO, ONZ i wielu państw: w tym oprócz USA, także Chin, Rosji czy Niemiec.

Ostrzał Iranu nastąpił w reakcji na izraelski atak na konsulat Iranu w syryjskim Damaszku 1 kwietnia, w którym zabity został dowódca brygady Al-Kuds Reza Zahedi i kilku jego współpracowników.

Czytaj też:
Będą nowe sankcje USA na Iran
Czytaj też:
Izrael po konsultacjach z USA rezygnuje z ataku odwetowego na Iran

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: PAP / DoRzeczy.pl
Czytaj także