Putin ostrzega Zachód. "Igrają z ogniem"

Putin ostrzega Zachód. "Igrają z ogniem"

Dodano: 
Władimir Putin, przywódca Rosji
Władimir Putin, przywódca Rosji Źródło:Wikimedia Commons
Władimir Putin odniósł się do apelu sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga. – Igrają z ogniem – stwierdził przywódca Rosji.

Od kilku dni trwa dyskusja, czy kraje NATO powinny zezwolić Ukrainie używać zachodniej broni do atakowania celów wojskowych w Rosji. Zdania są podzielone.

Sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego zaapelował do państw NATO, aby zniosły blokady uniemożliwiające dostarczanie Ukrainie broni ofensywnej. – Nadszedł czas, aby sojusznicy zastanowili się, czy nie powinni znieść niektórych ograniczeń w użyciu broni, którą przekazali Ukrainie – stwierdził Jens Stoltenberg w rozmowie z tygodnikiem "The Economist". Jego zdaniem należy umożliwić Ukrainie atakowanie celów wojskowych na terytorium Federacji Rosyjskiej. Jak dodał, w obliczu coraz mocniejszych ataków na obwód charkowski Ukraina musi wykazać się większą determinacją.

Putin znowu straszy Zachód? Chodzi o pomoc Ukrainie

Do słów Stoltenberga odniósł się Władimir Putin. – Ciągła eskalacja może prowadzić do poważnych konsekwencji (...). Trudno powiedzieć, czy chcą globalnego konfliktu – powiedział reporterom w Taszkencie rosyjski przywódca. – Takimi deklaracjami Zachód igra z ogniem – podkreślił.

Według Putina, ukraińskie ataki z użyciem broni dalekiego zasięgu musiałyby wymagać pomocy zachodnich satelitów, wywiadu i pomocy wojskowej, zatem Zachód byłby bezpośrednio zaangażowany, a to z kolei oznaczałoby wybuch globalnego konfliktu. – To czynnik, o którym powinni pamiętać, zanim zaczną mówić o uderzeniu w głąb terytorium Rosji. To poważna sprawa i oczywiście bardzo uważnie się jej przyglądamy – mówił Putin, cytowany przez agencję prasową Reutera.

Rzecznik Kremla o słowach szefa NATO

Wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow twierdził, że NATO zwiększa stopień eskalacji i posuwa się za daleko w retoryce wojennej.

– Popada w swego rodzaju militarną ekstazę. To jest rzeczywistość, z którą w dalszej części będziemy musieli się skonfrontować – ocenił. I podkreślił, że wezwania Stoltenberga do dostarczania Ukrainie większej ilości broni i amunicji oraz zniesienia ograniczeń w jej użyciu nie mogą być jego prywatnym zdaniem. – To urzędnik, jest sekretarzem generalnym Sojuszu Północnoatlantyckiego – zauważył Pieskow. – Rosyjskie wojsko też wie, co ma robić – zaznaczył.

Czytaj też:
Sikorskiego zapytano o polskich żołnierzy na Ukrainie. "Niech Putin zgaduje, co zrobimy"
Czytaj też:
Szczyt NATO. Dwa kraje wysłały ostrzeżenie Zełenskiemu

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Reuters
Czytaj także