– Nigdy nie dostarczaliśmy broni żadnej ze stron konfliktu – ani Rosji, ani Ukrainie. Ustanowiliśmy ścisłą kontrolę nad eksportem produktów podwójnego przeznaczenia i nigdy nie zrobiliśmy niczego, co mogłoby zaognić sytuację – powiedział Jun podczas swojego przemówienia na forum Dialogu Shangri-La w Singapurze.
Przekonywał też, że Chiny "zawsze zajmują wiarygodne stanowisko w kwestii ukraińskiej" i "wspierają rozmowy pokojowe".
UE nie znalazła dowodów na dostawy broni z Chin do Rosji
Wcześniej Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji, przemawiając na tej samej konferencji stwierdził, że Unia Europejska nie ma dowodów na dostawy broni z Chin do Rosji.
Jak tłumaczył, "nie ma wyraźnej granicy między bronią a tym, co nią nie jest, ponieważ istnieją rzeczy, które mogą mieć podwójne zastosowanie". – W rosyjskim sprzęcie wojskowym stosuje się części produkowane w krajach zachodnich, Stanach Zjednoczonych, Europie czy Wielkiej Brytanii – stwierdził szef dyplomacji UE, dodając, że "problem dotyczy nie tylko Chin".
Wojna na Ukrainie. USA grożą Pekinowi konsekwencjami za pomoc Moskwie
Tymczasem Stany Zjednoczone wielokrotnie oskarżały Chiny o udzielanie Rosji pomocy wojskowej. W maju amerykański sekretarz stanu Antony Blinken przestrzegł chińskie firmy przed wspieraniem rosyjskiego przemysłu obronnego, grożąc Pekinowi nowymi sankcjami.
Pomimo ostrzeżeń ze strony Waszyngtonu Chiny, według brytyjskiego wywiadu, kontynuują współpracę wojskową z Rosją. Sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Grant Shapps ogłosił pod koniec maja, że Pekin rozpoczął dostawy do Moskwy śmiercionośnej broni do wykorzystania w wojnie na Ukrainie.
Shapps powiedział również, że handel między obydwoma krajami wzrósł o 65 proc., co "pokazuje, że mówimy tutaj o znacznie bliższych stosunkach".