W poniedziałek podczas konferencji prasowej w Kijowie Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosja powinna być reprezentowana na drugim szczycie pokojowym.
W pierwszej kolejności należy jednak zwrócić uwagę, że na konferencji prezydent Ukrainy znów mówił o szokującym pomyśle potencjalnego zestrzeliwania z Polski rosyjskich rakiet nad Ukrainą.
Następny szczyt pokojowy. Zełenski: Rosja powinna wziąć udział
– Uważam, że przedstawiciele Rosji powinni być na drugim szczycie – powiedział prezydent Ukrainy.
Zełenski zapowiedział osobne spotkania w kluczowych kwestiach, w tym energetycznych, w Katarze oraz w sprawie bezpieczeństwa żywnościowego w Turcji przed drugim szczytem pokojowym. Zdradził też, że w Kanadzie odbędzie się osobne spotkanie w sprawie wymiany więźniów i kwestii humanitarnych.
Zełenski powiedział, że w trakcie szczytu NATO nie wywierano na niego presji na rozmowy z Moskwą i nie uzależniono od tego dalszych dostaw sprzętu wojskowego.
W połowie czerwca z inicjatywy Ukrainy w Szwajcarii miał miejsce pierwszy szczyt pokojowy, podczas którego delegacje z kilkudziesięciu państw zastanawiały się nad rozwiązaniem kwestii wojny. Ciężko jednak o wypracowanie porozumienia skoro Kijów nie wystosował wówczas zaproszeń do Rosjan. Teraz może się to zmienić. Do listopada rząd ukraiński ma przygotować swoją wersję i warunki trwałego porozumienia Kreml na razie nie odniósł się do tej propozycji, choć odnotował ją na kanałach państwowych.
Sondaż. Prawie połowa Ukraińców uważa, że nadszedł czas na oficjalne negocjacje
Z sondażu Centrum Razumkowa przeprowadzonego w dniach 20–28 czerwca 2024 r. na zlecenie ukraińskiej gazety internetowej ZN.UA wynika, że już prawie połowa Ukraińców chce rozpoczęcia oficjalnych rozmów rządu celem zakończenia wojny.
ZN.UA podkreśliła, że prawie połowa (49 proc.) mieszkańców centrum Ukrainy ze spokojem przyjmie informację o rozpoczęciu oficjalnych negocjacji z Rosją. Najmniej chętnych do negocjacji odnotowano na zachodzie Ukrainy – 35 proc.
"Warto zauważyć, że to nie zachód kraju, ale wschód, który jest codziennie atakowany przez rosyjskie bomby lotnicze, jest tym, który jest najbardziej niechętny do negocjacji. Tylko 33 proc. mieszkańców wschodu Ukrainy jest gotowych do negocjacji i prawie tyle samo (34 proc.) jest przeciwko nim. 32 proc. badanych nie ma zdania" – napisała ZN.UA.
Czytaj też:
Orban kontynuuje misję pokojową. Spotkał się z TrumpemCzytaj też:
Co myślą Rosjanie o rozpoczęciu negocjacji z Ukrainą? Zaskakujące wyniki sondażu