Po swojej misji pokojowej premier Węgier Viktor Orbán zaproponował przewodniczącemu Rady Europejskiej Charlesowi Michelowi przywrócenie stosunków dyplomatycznych z Rosją – podał niemiecki "Bild".
Jak czytamy, Orbán napisał list do Michela, w którym przedstawił swoją "krótką ocenę" niedawnych rozmów z przywódcami Ukrainy, Rosji, Chin i Turcji oraz z Donaldem Trumpem. Premier Węgier sformułował "kilka propozycji do rozpatrzenia przez Pana [Michela]". Polityk zaznacza, że "intensywność konfliktu zbrojnego na Ukrainie w najbliższej przyszłości radykalnie wzrośnie".
W swoim liście Orbán wzywa do negocjacji z Chinami w sprawie "konferencji pokojowej", przywrócenia stosunków dyplomatycznych z Rosją i rozpoczęcia "ofensywy politycznej" wobec krajów Globalnego Południa, których "szacunek straciliśmy z powodu nasze stanowisko w sprawie wojny na Ukrainie".
Trump przerzuci koszty na UE
Premier Węgier pisze także o swoich rozmowach z Trumpem i krytykuje obecnego prezydenta Joe Bidena, który zdaniem Orbána "nie jest w stanie zmienić obecnej prowojennej polityki Stanów Zjednoczonych i dlatego nierealne jest oczekiwanie od niego zainicjowania nowej polityki".
Chwali Donalda Trumpa i wyraża pewność, że po wygranych wyborach Trump "nie będzie czekał na swoją inaugurację, ale będzie gotowy od razu działać jako mediator pokojowy", gdyż "ma szczegółowe i uzasadnione plany", jak to zrobić.
Jednocześnie Orbán ostrzega, że zwycięstwo Trumpa w wyborach będzie miało dla UE wysoką cenę. "Jestem więcej niż przekonany, że w przypadku prawdopodobnego zwycięstwa prezydenta Trumpa ciężar finansowy pomiędzy USA a UE w kwestii wsparcia finansowego dla Ukrainy znacząco przesunie się na stronę UE" – pisze premier Węgier.
Czytaj też:
KE bojkotuje Orbana. Zapadła bezprecedensowa decyzjaCzytaj też:
NATO obawia się zmian klimatu. Sojusz oskarża Rosję i Putina