Demokraci zdecydują w sprawie nominacji Bidena na początku sierpnia. Głosowanie inaczej niż zwykle

Demokraci zdecydują w sprawie nominacji Bidena na początku sierpnia. Głosowanie inaczej niż zwykle

Dodano: 
Joe Biden, prezydent USA
Joe Biden, prezydent USA Źródło: Wikimedia Commons
Krajowy Komitet Partii Demokratycznej poinformował, że partia planuje formalnie nominować Joe Bidena jako swojego kandydata na prezydenta podczas wirtualnego głosowania na początku sierpnia.

Komisja ds. zasad konwencji Krajowego Komitetu Demokratycznego (DNC) zdecydowała w piątek, że głosowanie odbędzie się między 1 a 7 sierpnia.

Kombinacje przy nominacji Bidena?

Sytuacja jest nietypowa. W USA przyjęło się, że partie zgłaszają swoich kandydatów na krajowych konwencjach. Kilka dni temu krajowa konwencja Republikanów oficjalnie potwierdziła nominację Donalda Trumpa. Demokraci zaplanowali swoją konwencję na 19 sierpnia. Wydarzenie odbędzie się w Chicago. W standardowej sytuacji nominacja Bidena byłaby jedynie formalnością, bowiem jest on urzędującym prezydentem chcącym walczyć o drugą kadencję, a ponadto wyszedł zwycięsko z prawyborów partyjnych.

Jak przekazują amerykańskie media kierownictwo partii tłumaczy, że wirtualne głosowanie jest konieczne najpóźniej 7 sierpnia, aby uniknąć sporów sądowych w Ohio, gdzie wymaga się, aby główne partie miały kandydata na prezydenta 90 dni przed głosowaniem powszechnym 5 listopada.

Jak będzie przebiegało głosowanie?

W głosowaniu weźmie udział 3896 zaprzysiężonych delegatów na konwencję krajową. Jeśli kandydat na prezydenta nie dostanie ich bezwzględnego poparcia, to w drugiej turze uczestniczyć będzie dodatkowo 700 tzw. "superdelegatów". Są to ustawodawcy z Izby Reprezentantów i Senatu USA, gubernatorzy, przewodniczący partii stanowych i członkowie DNC.

Przypomnijmy, że wśród Demokratów ma panować przekonanie, że jeśli Joe Biden nie wycofa się z wyścigu prezydenckiego, to wybory skończą się zwycięstwem Donalda Trumpa. Bidena do rezygnacji mieli przekonywać liderzy Partii Demokratycznej w obu izbach Kongresu, w tym była spiker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi.

Prezydent nie zamierza się wycofywać

W najnowszym oświadczeniu, opublikowanym po konwencji Republikanów, Biden oznajmił, że zamierza kontynuować swoją kampanię, kiedy wyleczy się z COVIDA.

"Nie mogę się doczekać, aż w przyszłym tygodniu wrócę na szlak kampanii, aby w dalszym ciągu ujawniać zagrożenia, jakie stanowi program Donalda Trumpa" – napisał.

"Minionej nocy Amerykanie zobaczyli tego samego Donalda Trumpa, którego odrzucili cztery lata temu. Przez ponad 90 minut skupiał się na własnych pretensjach, nie mając żadnego planu, by nas zjednoczyć i uczynić życie lepszym dla pracujących ludzi. (...) Mroczna wizja Donalda Trumpa na przyszłość nie jest tym, czego potrzebujemy jako Amerykanie" – przekonywał prezydent USA, odnosząc się do wystąpienia Donalda Trumpa i konwencji Republikanów.

Czytaj też:
Druzgocący sondaż dla Bidena. Rosną notowania Harris
Czytaj też:
Lisicki: Trump pokazał, że jest przywódcą. Ziemkiewicz: Oświeceni demokraci pozostali z niedołężnym Bidenem
Czytaj też:
Kłopotliwa wpadka Bidena. Przedstawił Zełenskiego jako Putina

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: PAP / DoRzeczy.pl / X
Czytaj także