Co łączy katastrofę okrętu "Kursk" i atak Ukrainy na obwód kurski? Zełenski wyjaśnia

Co łączy katastrofę okrętu "Kursk" i atak Ukrainy na obwód kurski? Zełenski wyjaśnia

Dodano: 
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło: Wikimedia Commons
Katastrofa okrętu podwodnego "Kursk" była symbolicznym początkiem rządów Władimira Putina, a teraz Kursk jest jego końcem – powiedział Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.

Zełenski w swoim wieczornym przemówieniu mówił o podobieństwach między katastrofą rosyjskiego okrętu podwodnego "Kursk", a wydarzeniami w obwodzie kurskim, do którego Siły Zbrojny Ukrainy wkroczyły 6 sierpnia, zajmując – według strony rosyjskiej – 28 miejscowości i 480 km2 terytorium.

W ocenie ukraińskiego kanału Deep State, który monitoruje działania wojenne, liczba miejscowości zajętych przez siły ukraińskie w obwodzie kurskim jest znacznie większa niż podają rosyjskie władze i wynosi 44, natomiast los dziesięciu kolejnych jest nieznany.

Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski przekazał w poniedziałek, że siły ukraińskie kontrolują około 1000 km2 rosyjskiego terytorium.

24 lata temu zatonął "Kursk". Zełenski mówi o początku i końcu rządów Putina

– Widzimy, jak Rosja naprawdę działa (pod rządami Putina): 24 lata temu miała miejsce katastrofa okrętu "Kursk" – symboliczny początek jego rządów. A teraz widzimy, jaki jest dla niego koniec. I to jest także Kursk – stwierdził ukraiński prezydent.

12 sierpnia 2000 r. rosyjski okręt podwodny z napędem atomowym "Kursk" zatonął na Morzu Barentsa podczas ćwiczeń. Zginęła cała, 118-osobowa załoga.

Do katastrofy "Kurska" doszło trzy miesiące po objęciu przez Putina urzędu prezydenta Rosji. Ze względu na spóźnioną reakcję i odrzucenie zachodniej pomocy, na Putina spadła fala krytyki, nie tylko ze strony rodzin marynarzy, ale wielu innych Rosjan.

Ukraińska armia wkroczyła na terytorium Rosji. Walki w obwodzie kurskim

Poniedziałek to siódmy dzień ukraińskiej operacji na terytorium Rosji, która rozpoczęła się 6 sierpnia. Według doniesień prasowych Siły Zbrojne Ukrainy weszły w głąb obwodu kurskiego na odległość około 30 km od granicy.

Aleksiej Smirnow, pełniący obowiązki gubernatora obwodu kurskiego, poinformował na spotkaniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, że jednostki ukraińskie kontrolują 28 miejscowości i 480 km2 terytorium.

Dodał, że w wyniku walk zginęło 12 cywilów, a ponad 120 zostało rannych. 2 tys. osób uznaje się za zaginione. Podkreślił, że sytuacja w regionie jest trudna. Prawie 100 tys. ludzi ewakuowało się bądź uciekło.

Putin stwierdził z kolei, że "wróg, z pomocą swoich zachodnich panów, wykonuje ich rozkazy, a Zachód prowadzi wojnę przeciwko nam, wykorzystując Ukraińców".

Czytaj też:
Ukraina zaatakowała Rosję. Jest stanowisko Niemiec

Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także