– Prezydent, który ma być uosobieniem prawości, spotyka się z burmistrzem Jersey City, inaczej gnojkiem – ocenił Ziemkiewicz w programie Telewizji Republika.
Jego zdaniem burmistrz Jersey City uznał, że nie musi się liczyć z Polakami. Ziemkiewicz podkreślił, że Fulop obraził trzecią osobę w polskim państwie i do dzisiaj nie przeprosił za swoje słowa. Publicysta "Do Rzeczy" podkreślił, że do spotkania z Fulopem nigdy nie powinno dojść. – Krew w ludziach zawrzała. To "gówniarzeria" a nie dyplomacja – ocenił.
Ziemkiewicz dodał, że potencjał wizyty prezydenta w USA nie został wykorzystany, wskazując, że Andrzej Duda właściwie nie spotkał się z nikim ważnym podczas swojej wizyty. Publicysta przyznał, że prawdopodobnie jest to pokłosiem ustawy o IPN.
Czytaj też:
"Usłyszał twarde słowa". Fotograf prezydenta o spotkaniu Andrzeja Dudy z burmistrzem JerseyCzytaj też:
Pomnik Katyński. Andrzej Duda rozmawiał z burmistrzem Jersey City