Informację w tej sprawie przekazało rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jak podkreślono, decyzja Moskwy stanowi reakcję na zamknięcie przez polskie władze Konsulatu Generalnego Rosji w Poznaniu 30 listopada br.
O planie zakończenia działania placówki poinformował 22 października br. szef MSZ Radosław Sikorski. Jak podkreślił, dysponuje informacjami, że "za próbami [dywersji] w Polsce, jak i w krajach sojuszniczych, stoi Federacja Rosyjska". – W związku z tym podjąłem decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie konsulatu Federacji Rosyjskiej w Poznaniu. Jej personel zostanie uznany za osoby niepożądane w Rzeczpospolitej Polskiej. Żądamy zaprzestania prowadzenia wojny hybrydowej przeciwko Polsce i jej sojusznikom. W wypadku kontynuacji rezerwujemy prawo do podejmowania kolejnych stanowczych działań – powiedział minister spraw zagranicznych.
Moskwa zamyka konsulat RP i wydala dyplomatów
Kreml, opierając się na "zasadzie wzajemności", uznał za osoby niepożądane na terytorium Rosji trzech członków personelu dyplomatycznego konsulatu generalnego Polski w Petersburgu – poinformował rosyjski resort spraw zagranicznych.
Polscy dyplomaci muszą opuścić Rosję.
"Moskwa podjęła i będzie nadal podejmować zdecydowane działania odwetowe wobec wszelkich nieprzyjaznych kroków podejmowanych przez Polskę wobec Rosji" – czytamy w komunikacie rosyjskiego MSZ.
Ambasador Rosji: Nie widzimy potrzeby obniżania rangi stosunków dyplomatycznych
Do zamknięcia konsulatu w Poznaniu odniósł się w piątek na antenie telewizji Rossija 24 ambasador Rosji, Siergiej Andriejew. Zapewnił, że Moskwa nie widzi potrzeby obniżania rangi stosunków dyplomatycznych z Polską.
– Nie widzimy takiej potrzeby i tak naprawdę nigdy nie eskalujemy sytuacji sami – przekonywał Andriejew. Jego zdaniem dwustronne stosunki "ostatecznie będą musiały zostać przywrócone, więc Rosja nie chce inicjować eskalacji".
– Jeśli usuniemy, zamkniemy lub zlikwidujemy wszystko, później będzie znacznie trudniej, a przywrócenie [stosunków – przyp. red.] będzie wiązało się ze znacznie wyższą ceną – powiedział dyplomata, cytowany przez rosyjską agencję TASS.
Czytaj też:
Rosja wydala brytyjskiego dyplomatę. Oskarża go o szpiegostwoCzytaj też:
GRU działa w Polsce. Sikorski zapowiada konkretne kroki