Podczas dyskusji na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Wołodymyr Zełenski kategorycznie odmówił spotkania z przedstawicielami Rosji. Jednocześnie stwierdził, że istnieje możliwość spotkania z Władimirem Putinem.
– Nie spotkam się z Rosjanami. Nie wiem, czy są z tego zadowoleni, czy nie, ale nie mam tego w planach. Spotkam się tylko z jednym Rosjaninem – Putinem – oświadczył ukraiński prezydent.
Zełenski: Spotkam się tylko z Putinem, ale pod jednym warunkiem
Podkreślił, że takie spotkanie musi spełniać jeden warunek: odbędzie się dopiero po tym, jak Ukraina uzgodni wspólny plan negocjacji z prezydentem USA Donaldem Trumpem i Europą.
– Wtedy spotkam się z Putinem, żeby powstrzymać wojnę. Tylko w tym przypadku jestem gotów się spotkać – powiedział Zełenski.
Wyraził rozczarowanie ciągłymi odmowami ze strony amerykańskich władz w sprawie integracji euroatlantyckiej Ukrainy. Ocenił, że stanowisko Waszyngtonu nie zmieniło się po objęciu rządów przez Trumpa.
Prezydent Ukrainy: USA nigdy nie widziały nas w NATO
– Szczerze mówiąc, USA nigdy nie widziały nas w NATO. (...) Słyszałem to wiele razy od administracji Bidena, teraz od Trumpa – powiedział Zełenski.
– Kiedy pierwszy raz rozmawiałem przez telefon z prezydentem Bidenem, moje pierwsze pytanie brzmiało, czy będziemy w NATO? Powiedział "nie". Wtedy odpowiedziałem: "zobaczymy" – wspominał.
– Taka jest polityka USA. Ukraina nie jest w NATO. (...) Teraz Ukraina może wzmocnić NATO. I wierzę, że leży to w interesie Ukrainy, i w interesie NATO – argumentował.
Wcześniej szef Pentagonu Pete Hegseth otwarcie zadeklarował, że USA nie postrzegają członkostwa Ukrainy w NATO jako prawdopodobnego elementu wynegocjowanego układu pokojowego, a powrót do jej granic sprzed inwazji Rosji w 2014 r. (uwzględniających kontrolę Ukrainy nad Krymem oraz obwodami donieckim i ługańskim) jest niemożliwy.
Czytaj też:
Rosja wystawiła negocjatorów. To oni zasiądą do rozmów z USA