– Kiedy ktoś prosi o azyl tutaj, na granicy niemieckiej, to najpierw musi odbyć się jakaś procedura, bezpośrednio na granicy, jeśli tak można powiedzieć, ale procedura. Tak właśnie rozumiałam prawo europejskie – powiedziała Merkel we fragmencie dokumentu wyemitowanym w poniedziałek (30 czerwca) przez niemiecką stację ARD.
Była kanclerz spotkała się z byłymi uchodźcami w ramach realizacji filmu dokumentalnego upamiętniającego 10. rocznicę jej decyzji o utrzymaniu otwartych granic Niemiec podczas europejskiego kryzysu migracyjnego w 2015 r.
Decyzja ta, która miała daleko idące konsekwencje, doprowadziła do przybycia do Niemiec setek tysięcy migrantów, z których wielu pochodziło z Syrii. Polityka prowadzona przez Merkel spowodowała, że prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) zyskała popularność, opowiadając się za programem antyimigracyjnym.
Migranci w Niemczech. Merkel otworzyła dla nich granice
Kolejne rządy starały się ograniczyć liczbę imigrantów docierających do Niemiec, a rząd Friedricha Merza od momentu objęcia urzędu w maju wprowadził surowe regulacje, w tym politykę odsyłania osób ubiegających się o azyl.
Chociaż na początku czerwca sąd w Berlinie orzekł przeciwko tej decyzji w sprawie trzech Somalijczyków, którym odmówiono wjazdu do Niemiec, mimo że ubiegali się o azyl, Merz i minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt uznali orzeczenie sądu za "indywidualną decyzję" i nie zmienili swojej polityki azylowej.
Merkel od dawna utrzymuje chłodne stosunki z Merzem, pierwszym kanclerzem CDU od czasu zakończenia jej 16-letniej kadencji w 2021 r. Wcześniej oboje rywalizowali o przywództwo w chadecji, zanim Merkel wygrała walkę o władzę, stopniowo marginalizując wpływy Merza.
Czytaj też:
"Zachodnia granica Polski przestaje istnieć". Opozycja bije na alarm ws. migrantów
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
