Dziennik "Haaretz" opisuje koncepcję opracowaną przez władze Izraela, zaprezentowaną przez ministra obrony Israela Katza na spotkaniu z izraelskimi dziennikarzami, które odbyło się w poniedziałek. Chodzi o dalsze losy Palestyńczyków ze zdewastowanej Strefy Gazy, gdzie od października 2023 trwa wojna rozpoczęta atakiem Hamasu na terytorium Izraela.
W tekście na ten temat opublikowanym w "Gazecie Wyborczej" Marta Urzędowska zwraca uwagę, że operacja militarna Izraela pochłonęła już życie ponad 57 tys. Palestyńczyków. W najbliższych dniach – jak zapewniają Waszyngton – ma zostać zawarty dwumiesięczny rozejm. Według "Haaretza" plan przedstawiony przez izraelskiego ministra będzie wdrażany zaraz po wejściu w życie zawieszenia broni.
"Miasteczko humanitarne" dla Palestyńczyków w Rafah
Zakłada on, że w Strefie Gazy, na ruinach zmasakrowanego miasta Rafah na południu enklawy, ma powstać „humanitarne miasteczko" – olbrzymi obóz dla uchodźców. Izraelska armia otrzymała już od rządu rozkaz przygotowania się do budowy.
Obóz będzie otoczony i pilnowany przez wojsko. W pierwszej fazie zostanie w nim umieszczonych ok. 600 tysięcy Palestyńczyków, którzy wcześniej uciekli z innych części Strefy do Al-Mawasi – strefy buforowej, w której Izraelczycy kazali im się schronić przed nalotami. Następnie przesiedlane będą kolejne grupy do czasu, kiedy wszyscy mieszkańcy Gazy trafią do obozu.
Strefa Gazy. "Plan emigracyjny"
Kiedy mieszkańcy Gazy zostaną zgromadzeni na gruzach Rafah, Izrael zacznie wdrażać "plan emigracyjny", który, jak zapewnia Katz, "na pewno dojdzie do skutku". Mówi zarazem, że wyjadą tylko ci Palestyńczycy, którzy będą tego chcieli.
"Haaretz" pisze, że premier Benjamin Netanjahu szuka rządów państw, które byłyby skłonne przyjąć Palestyńczyków do siebie.
"Zbrodnia wojenna i przeciwko ludzkości"
Brytyjski dziennik "The Guardian" cytuje jednego z czołowych izraelskich prawników Michaela Sfarda, który przyznaje, że plan Katza będzie stanowił rażące łamanie prawa międzynarodowego.
"Przedstawił plan operacyjny dokonania zbrodni przeciwko ludzkości" – uważa Sfard. "Chodzi o transfer populacji na południowy kraniec Strefy Gazy, by przygotować się do deportowania jej poza enklawę" – dodaje i przekonuje, że "kiedy wypędzasz kogoś z jego ojczyzny, jest to zbrodnia wojenna, a jeśli odbywa się na masową skalę, jak planuje Katz, jest to zbrodnia przeciwko ludzkości".
Czytaj też:
Izrael podjął decyzję. "Zapobiegnie powstaniu państwa palestyńskiego"Czytaj też:
Rakowski: Europa jest dla Izraela wrogim terytorium
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
