Według władz Ukrainy około 1,5 miliona mężczyzn, którzy powinni służyć w wojsku i bronić kraju w stanie wojny, w rzeczywistości uchyla się od mobilizacji – podaje agencja RBK-Ukraina, powołując się na doniesienia hiszpańskiej gazety "El Pais".
Cytowani przez nią eksperci twierdzą, że do utrzymania normalnej zdolności bojowej potrzeba dodatkowych 300 tys. żołnierzy. Ale to, co wcześniej postrzegano jako przejaw patriotyzmu, teraz łączy się ze strachem i zmęczeniem wojną.
Ukraińcy nie chcą do wojska. Oto dlaczego
Dziennik rozmawiał z trzema Ukraińcami, którzy z różnych powodów unikają służby. Ich imiona zostały zmienione ze względów bezpieczeństwa.
Taras, lat 30, robi interesy na giełdzie. Wcześniej był gotowy iść na front, ale rodzina przekonała go, żeby tego nie robił. Zamiast służyć w armii, wspiera ją finansowo.
Programista Sasza, również 30-letni, nie może uzyskać orzeczenia o niezdolności do służby z powodu problemów ze wzrokiem. Słysząc przerażające historie o stratach na froncie, chce zostać w domu. Jego dziewczyna potwierdza, że wśród znajomych, którzy służyli w wojsku, nie ma prawie żadnych pozytywnych odczuć.
Mykoła, 28-letni fryzjer, codziennie naraża się na ryzyko wpadnięcia w ręce patroli mobilizacyjnych. Twierdzi, że kocha Ukrainę, ale gdyby to było możliwe, wyjechałby za granicę. Jak przekonuje, ma przyjaciół w wojsku, którzy szanują jego wybór.
Kijów może zażądać ekstradycji poborowych?
Jesienią 2023 r. szef prezydenckiej frakcji parlamentarnej partii Sługa Narodu Dawid Arakhamia informował, że Ukraina może zwrócić się do innych krajów o ekstradycję poborowych, którzy opuścili kraj na podstawie fałszywych zaświadczeń o niezdolności do służby wojskowej.
Wcześniej doszło do ujawnienia szeregu nieprawidłowości i skandali korupcyjnych, świadczących o rosnącym kryzysie na tyłach armii. Największy rezonans wywołały afery wokół działalności obwodowych i rejonowych centrów uzupełnień, odpowiadających za przeprowadzenie mobilizacji.
Ilu żołnierzy zginęło na wojnie? To tajemnica
Oficjalne straty osobowe armii ukraińskiej od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę nie są znane – władze w Kijowie trzymają te dane w tajemnicy, tak samo jak Moskwa.
Według sondażu przeprowadzonego w lutym br. przez pracownię Opinia24 dla Radia Zet, 49 proc. Polaków jest przeciwna zamykaniu granic przed uchodźcami z Ukrainy. Jednocześnie zdecydowana większość (74 proc.) ankietowanych uważa, że mężczyźni z tego kraju powinni wracać do kraju, by walczyć z Rosją.
Czytaj też:
Polacy nie unikną mobilizacji w razie wojny. Mieszkanie za granicą nic nie da
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
