Te rakiety mogą uderzyć w USA. Wszystko pod okiem Putina

Te rakiety mogą uderzyć w USA. Wszystko pod okiem Putina

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło: Wikimedia Commons
Rosjanie przeprowadzili manewry sił nuklearnych. Działania nazywane "triadą nuklearną" osobiście nadzorował Władimir Putin.

Podczas ćwiczeń odpalono m.in. międzykontynentalne pociski balistyczne. To śmiercionośna broń, która byłaby w stanie uderzyć w cele rozlokowane nawet w Stanach Zjednoczonych.

Media donoszą, że prezydent Rosji zdecydował się na dokonanie pokazu siły Moskwy niedługo po tym, jak Biały Dom przekazał, że w "najbliższej przyszłości" nie dojdzie do spotkania między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem. Informacja pojawiła się po poniedziałkowej rozmowie telefonicznej szefów dyplomacji USA i Rosji – Marco Rubio i Siergieja Ławrowa. Spotkanie miało się odbyć w Budapeszcie.

– Ukraina ponownie wyraziła gotowość do zakończenia wojny. Przeprowadziliśmy spotkanie z prezydentem Stanów Zjednoczonych i uzgodniliśmy, że właśnie w ten sposób spróbujemy zorganizować dialog – wokół linii, jaka istnieje obecnie. Taki był też sygnał prezydenta Trumpa skierowany do jego zespołu, również publicznie. Linia frontu może stać się początkiem dyplomacji – skomentował Wołodymyr Zełenski.

Pokaz rosyjskiej siły nuklearnej

Z kolei Władimir Putin zaznaczył, że ćwiczenia balistyczne były zaplanowane już wcześniej.

"Podczas szeroko zakrojonych manewrów, Rosjanie odpalili różne rodzaje pocisków, w tym międzykontynentalne pociski balistyczne Jars i Siniewa" – informuje portal polsatnews.pl.

Według Kremla celem ćwiczeń było wzmocnienie rosyjskiego wojska na lądzie, morzu i w powietrzu. Manewry miały być również pokazem rosyjskiej potęgi nuklearnej. W przeszłości Władimir Putin często wskazywał na ten arsenał jako sygnał ostrzegawczy dla Ukrainy i państw NATO.

W ramach ćwiczeń z kosmodromu w Plesiecku wystrzelono międzykontynentalny pocisk balistyczny RS-24 Jars. Rakieta trafiła w cel na poligonie na Kamczatce. Natomiast przy użyciu atomowego okrętu podwodnego Briańsk, przebywającego na Morzu Barentsa, wystrzelono pocisk R-29 Siniewa.

Jak podaje Polsat News, oba wystrzelone pociski mają zasięg 11 tys. km, natomiast Siniewa może przenosić nawet 11 głowic nuklearnych.

Czytaj też:
Rosyjskie drony uderzyły w przedszkole. Przejmujący apel
Czytaj też:
Putin nie leci do RPA. Pieskow przekazał decyzję


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: polsatnews.pl / Bloomberg News, DoRzeczy.pl
Czytaj także