Moskwa skomentowała głos Pentagonu. Ostateczna decyzja należy do Trumpa

Moskwa skomentowała głos Pentagonu. Ostateczna decyzja należy do Trumpa

Dodano: 
Rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marija Zacharowa
Rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marija Zacharowa Źródło: PAP/EPA / RAMIL SITDIKOV / POOL
Kreml ustosunkował się do medialnych doniesień o tym, że temat dostarczenia Ukrainie pocisków Tomahawk od USA, nie jest całkowicie zamknięty.

"Wysyłanie broni do Kijowa nie przyczyni się do osiągnięcia porozumienia" – powiedziała w sobotę rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marija Zacharowa, cytowana przez agencję RIA Nowosti.

Mowa o amerykańskich pociskach manewrujących dalekiego zasięgu Tomahawk, które są zdolne do precyzyjnych uderzeń na odległość ponad 1500 km. Mogą być odpalane z okrętów nawodnych i podwodnych, a ich niskoprofilowy lot tuż nad terenem utrudnia wykrycie przez obronę przeciwlotniczą. Wykorzystywane są głównie do niszczenia ważnych celów strategicznych, takich jak systemy obrony, centra dowodzenia czy infrastruktura wojskowa.

Rakiety Tomahawk. Pentagon dał Trumpowi "zielone światło"

Otóż Pentagon przekazał Białemu Domowi, że możliwe jest dostarczenie Ukrainie tych pocisków. Resort obrony ocenił, że nie wpłynie to negatywnie na amerykańskie zapasy. Ostateczna decyzja należy do prezydenta Donalda Trumpa. Taką informację przekazali stacji CNN urzędnicy amerykańscy i europejscy zaznajomieni ze sprawą.

Trump powiedział na początku tego miesiąca podczas roboczego lunchu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu, że wolałby nie dostarczać pocisków Ukrainie, ponieważ "nie chcemy oddawać tego, co jest nam potrzebne do ochrony naszego kraju". Po spotkaniu 17 października media informowały, że Trump podjął negatywną decyzję. "Prezydent USA Donald Trump powiedział ukraińskiemu przywódcy Wołodymyrowi Zełenskiemu podczas spotkania w piątek, że przynajmniej na razie nie zamierza udostępnić Ukraińcom pocisków dalekiego zasięgu Tomahawk" – napisał wtedy serwis Axios.

Plany sprzedaży lub przekazania Ukrainie pocisków Tomahawk są już gotowe – informował w połowie października dziennik "New York Times". Zostały one przygotowane zawczasu na wypadek wydania rozkazu przez prezydenta USA Donalda Trumpa.

Putin ostrzega Ukrainę. "Odpowiedź będzie przygniatająca"

Jakiś czas temu prezydent Rosji odniósł się do nacisków Kijowa, dotyczących przekazania przez USA pocisków manewrujących Tomahawk. Podczas ostatniego spotkania w Białym Domu Donald Trump miał powiedzieć, że "Stany Zjednoczone nie mogą sobie pozwolić na sprzedaż Tomahawków, bo same ich potrzebują". Wołodymyr Zełenski podkreślił jednak, że "temat pozostaje aktualny".

– Uderzenia w głąb Rosji zostaną odebrane jako eskalacja, a odpowiedź będzie poważna i przygniatająca – oświadczył Władimir Putin


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: RIA Nowosti / CNN / DoRzeczy.pl
Czytaj także