Królewiec na krawędzi izolacji. Trudna sytuacja za wschodnią granicą

Królewiec na krawędzi izolacji. Trudna sytuacja za wschodnią granicą

Dodano: 
Tablica drogowa z nazwą Królewiec
Tablica drogowa z nazwą Królewiec Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
W obwodzie królewieckim narasta niepokój związany z pogarszającą się sytuacją gospodarczą i ograniczeniami w transporcie towarów.

Ceny w sklepach rosną, firmy upadają, a przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem całkowitej izolacji regionu. Jedyną drogą dostaw może wkrótce pozostać transport morski, który już teraz jest przeciążony.

Moskwa przyznaje, że obawy mieszkańców Królewca są uzasadnione

Według władz rosyjskich sytuacja w obwodzie jest monitorowana. Jak przekazuje "Rzeczpospolita", na trasie Ust-Ługa–Bałtijsk kursują obecnie cztery promy kolejowe. Minister Andriej Nikitin zapewnił, że w razie potrzeby przewoźnicy są gotowi zwiększyć liczbę jednostek, jeśli tranzyt lądowy zostanie ograniczony. Kreml przyznaje, że obawy mieszkańców są uzasadnione, a działania powinny zostać podjęte zanim dojdzie do zamknięcia granic.

Tymczasem pod koniec października Litwa ograniczyła ruch na przejściach granicznych z Białorusią. Rząd w Mińsku przedłużył obowiązywanie zakazu o kolejny miesiąc. Podróż do obwodu królewieckiego z wykorzystaniem uproszczonych dokumentów tranzytowych została utrzymana, jednak litewski minister spraw zagranicznych Kęstutis Budrys zapowiedział, że jego kraj zastrzega sobie prawo do całkowitego wstrzymania tranzytu towarowego ze względów bezpieczeństwa. Przedstawiciele lokalnego biznesu podkreślają, że wwożone do obwodu towary to przede wszystkim żywność i leki.

Pozostanie transport drogą morską

Przewoźnicy z Królewca wskazują, że w przypadku zatrzymania transportu lądowego obciążenie transportu morskiego wzrośnie. Zwracają uwagę na brak miejsc na promach i problemy z przewozem towarów łatwo psujących się. Część firm transportowych już zakończyła działalność. Według przedstawicieli branży konieczne jest wprowadzenie przejrzystych zasad w transporcie morskim i zapewnienie stabilnych warunków logistycznych.

W czasie, kiedy obwód królewiecki zmaga się z zaspokojeniem podstawowych potrzeb mieszkańców, Rosja oskarża NATO o przygotowywanie scenariuszy blokady terytorium i zwiększanie obecności wojskowej w regionie bałtyckim. Takie zarzuty sformułował wiceminister spraw zagranicznych Aleksandr Gruszko w rozmowie z rosyjskim dziennikiem "Izwiestija". Według niego Sojusz prowadzi aktywną militaryzację państw regionu oraz podczas ćwiczeń opracowuje scenariusze blokady rosyjskiej eksklawy. Jak twierdzi Gruszko, w takich warunkach możliwości dialogu o deeskalacji są bardzo ograniczone, dlatego Moskwa ma zamiar chronić swoje interesy „wszystkimi dostępnymi mechanizmami”.

Podobnie wypowiadał się wcześniej doradca prezydenta Rosji Nikołaj Patruszew. Utrzymuje on, że podczas działań szkoleniowych przy rosyjskich granicach NATO trenuje zajęcie obwodu królewieckiego, blokowanie żeglugi na Bałtyku i Morzu Czarnym, a także prewencyjne uderzenia na miejsca stacjonowania rosyjskich sił odstraszania nuklearnego. Patruszew zapowiedział, że Moskwa odpowie na jakąkolwiek agresję wobec eksklawy "natychmiastowo i miażdżąco".

Czytaj też:
Litwa odcina Królewiec od rosyjskiej ropy
Czytaj też:
Rosjanie kontrolują ruch autobusowy z Polską. Jak to możliwe?


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także