Benalla przebywa obecnie w Londynie. Francuz posiada dwa paszporty dyplomatyczne Francuskie media sugerują, że Benalla wykorzystywał paszporty w prywatnych celach. Były wiceszef prezydenckiej kancelarii miał dzięki nim podróżować do Afryki, a tam podając się za wysłannika Macrona, robić interesy. Były współpracownik Macrona odpiera te zarzuty i przekonuje, że jego podróże miały charakter stricte prywatny.
Francuskie władze domagają się, aby Benalla oddał dokumenty, ten jednak odmawia i grozi, że ujawni sekrety francuskiej głowy państwa. Nie sprecyzował jednak co ma na myśli. Sam Macron do tej pory nie skomentował całej sprawy, a Pałac Elizejski wydał oświadczenie, w którym przekazano, że prezydent nie utrzymuje kontaktów z Benallą.
Macron zaprzecza: To nie jest mój kochanek
Kilka miesięcy temu Emmanuel Macron zarzeczał, jakoby jego ex-ochroniarz, był także jego homoseksualnym kochankiem. Macron zapewniał ponadto, że nie dał mu dostępu do kodów nuklearnych kraju.
Alexandre Benalla, były wiceszef kancelarii francuskiego prezydenta, został zwolniony w związku z manifestacją pierwszomajową. 27-latek miał być wtedy przebrany za policjanta i pobić dwóch uczestników demonstracji. Benalla podczas całej akcji miał na głowie kask policyjny, a na ramieniu opaskę z napisem "Policja".
Czytaj też:
Protesty we Francji. "Żółte kamizelki" odcięły głowę kukle MacronaCzytaj też:
Mocne słowa polskiego ministra o Francji. Zareagował ambasador