Czy spotkanie Bartłomieja Sienkiewicza z Markiem Belką było „rozmową zatroskanych o Polskę ludzi” czy „zamachem stanu”?
Treść rozmowy znam tylko z doniesień prasowych, ale nie wyobrażam sobie, żeby to była rozmowa ludzi zatroskanych o Polskę. Ludzie, którzy myślą o interesie publicznym, tak nie rozmawiają. Z rozmowy nie wynikała troska o dobro Rzeczypospolitej, lecz o zatkanie dziury budżetowej po to, by uratować przed kompromitacją rząd premiera Tuska. Nie był to też zamach stanu…
O próbie zamachu stanu mówił prezes NBP Marek Belka w reakcji na opublikowanie taśm.
Pan Belka próbuje w ten sposób usprawiedliwić swoje kompromitujące zachowanie. Nie jest to zamach stanu, bo nie wiem, na czym ten zamach miałby polegać. Przecież nawet nie straci stanowiska – co usłyszeliśmy od premiera – bo takiego trybu odwołania polskie prawo nie przewiduje. Jednakże prowadzenie rozmowy o stanie finansów państwa z ministrem spraw wewnętrznych wzbudza śmiech i zażenowanie.
Powtórzę: nie był to przejaw troski o państwo, lecz o interes partii, z którą związany jest minister Sienkiewicz. (…)
Wiesław Johann – były sędzia Trybunału Konstytucyjnego. W latach 80. jako adwokat był obrońcą w procesach politycznych. Po roku 1990 był pełnomocnikiem rządu ds. likwidacji Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk. Obecnie wykłada w Collegium Civitas.