Józef Papis pracował jako szofer w państwowym kartelu Tbiltrikotaż w Tbilisi. Był powszechnie lubiany, koledzy z pracy nazywali go pieszczotliwie Józik. Do partii nie należał, polityką się nie interesował. Podobnie jak dziesiątki milionów innych ludzi, którym przyszło żyć w „raju robotników i chłopów”, starał się jakoś przetrwać w ponurej sowieckiej rzeczywistości. W kraju powszechnego donosicielstwa, strachu i terroru. Niestety, sztuka ta mu się nie udała.
Latem 1937 r. w środku nocy do jego drzwi zapukali funkcjonariusze NKWD. Został aresztowany i poddany śledztwu. Gdy od oficera NKWD usłyszał, o co jest oskarżony, nie mógł uwierzyć własnym uszom. Otóż Józef Papis – zwykły kierowca z małej, peryferyjnej Gruzji – jako członek „kontrrewolucyjnej terrorystycznej, szkodniczo-dywersyjnej organizacji” miał planować zamordowanie towarzysza Woroszyłowa, towarzysza Berii i samego ojca narodów – Józefa Stalina.
Cóż za potworny, zbrodniczy plan! Cóż za straszny człowiek! Na nic zdały się wyjaśnienia, zaprzeczenia, zapewnienia o niewinności. Jeszcze w dodatku kłamie! Nie chce się ukorzyć przed władzą sowiecką! Nie chce się przyznać do winy! Trudno więc się dziwić, że członkowie Trójki NKWD Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej podjęli jedyną możliwą w takiej sytuacji decyzję. Kontrrewolucjonista Józef Papis 15 sierpnia 1937 r. został skazany na śmierć.
Oczywiście Papis nigdy nie planował zamachu na Józefa Stalina. A kontrrewolucyjno- terrorystyczna organizacja, do której miał należeć, nigdy nie istniała. Wszystko to było wytworem wyobraźni czekistów. Jedyną prawdziwą rzeczą w sprawie Józefa Papisa była jego śmierć. Dlaczego więc bolszewicy go zabili? Dlatego, że był Polakiem. Protokół z posiedzenia Trójki, która skazała go na śmierć, został opublikowany w wydanym przez IPN zbiorze dokumentów „Wielki terror w sowieckiej Gruzji 1937–1938. Represje wobec Polaków”. Książka ta jest wynikiem współpracy Instytutu Pamięci Narodowej i Archiwum MSW w Tbilisi. Polscy i gruzińscy badacze przedstawili w nim 147 wstrząsających dokumentów dotyczących gehenny naszych rodaków na terenie kaukaskiej republiki.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.