Muzułmanie z Europy, którzy wybierają się na wojnę do Syrii i Iraku, są coraz młodsi i coraz bardziej radykalni.
W kwietniu tego roku dwie austriackie nastolatki o bośniackich korzeniach – Samra Kesinović (17 lat) i Sabina Selimović (15) – wyruszyły do Syrii, by przyłączyć się do oddziałów Państwa Islamskiego.
Według lokalnej policji dziewczyny zostawiły w swoich pokojach krótkie listy pożegnalne: „Nie szukajcie nas. Będziemy służyć Allahowi. Jesteśmy gotowe za Niego zginąć”. W październiku zmieniły zdanie – już nie chciały poświęcać życia w wojnie religijnej. Chciały wrócić do domu. Niestety, zostały uwięzione w Al-Raqqah – miejscowości, która stała się nieformalną stolicą samozwańczego kalifatu. (...)