"Do Rzeczy" nr 13: Tropiciele "ruskich onuc". We wszystkim doszukują się ukrytych wpływów Putina

"Do Rzeczy" nr 13: Tropiciele "ruskich onuc". We wszystkim doszukują się ukrytych wpływów Putina

Dodano: 
Tropiciele "ruskich onuc". Władimir Putin na okładce "Do Rzeczy" Źródło: DoRzeczy
Pożyteczni idioci z szeroko i umownie pojętej prawej strony pracują dziś na rzecz europejskich centralistów. Realizacja przez Biały Dom celów polityki Trumpa zaczęła bowiem być wykorzystywana przez europejski mainstream jako nowy silnik napędowy mający popychać integrację w jej najgorszym wydaniu naprzód. Wszyscy, którzy się temu sprzeciwiają, trafiają do zużytego politycznie worka z napisem „ruskie onuce” – pisze Łukasz Warzecha w tekście “Tropiciele «ruskich onuc»”.

Na łamach „Do Rzeczy” również:

– Zarówno w Europie, jak i w USA młode pokolenie przez lata wychowywano w przekonaniu, że wojna jest bezwzględnym złem, którego niczym nie da się usprawiedliwić. Elity zachodnie uznały więc, że nie warto nawet próbować mierzyć się z nastrojami pacyfistycznymi. Dopiero po tym, gdy Donald Trump zaczął w sprawie Ukrainy bić elity Unii Europejskiej ich własną bronią, szermując hasłem „pokój jest zawsze lepszy niż wojna”, te sięgnęły po retorykę wojowniczą, w duchu „demokracja musi się bronić” stwierdza Rafał A. Ziemkiewicz w tekście “Kto obroni Polskę?”.

– Niedawno w Toskanii dobiegły końca obchody 450. rocznicy śmierci artysty, który zdobył nieśmiertelną sławę, pisząc o innych artystach zauważaWiesław Chełminiak w artykule “Chimera dla księcia”.

– Europa będzie musiała nie tylko mówić, że stoi na własnych nogach, lecz także rzeczywiście na nich stanąć, nie tylko mówić o „strategicznej autonomii”, lecz także zacząć ją praktykować. To trochę sytuacja podobna do tej z filmów wojennych, kiedy zaczynają dzwonić dzwonki, a przez megafony odzywa się głos: „To nie są ćwiczenia!” – pisze Robert Bogdański w tekście “Zdemobilizowani i słabo uzbrojeni”.

– Szczecinowi i Pomorzu Zachodniemu niesłusznie odmawia się miana Ziem Odzyskanych. Podcinamy w ten sposób swoje dawne korzenie, mimo że testament Piastów nigdy nie przestał być na tym obszarze aktualny. Faktu tego nie zmienia nawet dominacja niepolskiego przecież historycznego dziedzictwa w tym regionie – stwierdza Marcin Skalski w artykule “Lekcja skutecznej polityki”.

– Putin niepodzielnie rządzi krajem. Jednak na emigracji powstała prawdziwie alternatywna Rosja z własną kulturą, mediami i polityką. Na razie bez wpływu na ojczyznę. W przyszłości jednak może się stać piątą kolumną nowej, z zewnątrz przefarbowanej na demokratyczną Moskwy – zauważa Maciej Pieczyński w tekście “Alternatywa dla Rosji”.

– Na elektrownie jądrowe w Europie mamy małe szanse, szczególnie w Polsce, gdzie po 16 latach działania Programu Polskiej Energetyki Jądrowej jedyne, co zrobiono, to wycięto 40 ha lasu w okolicach Choczewa i ogłoszono przetarg na budowę drogi do tej wycinki – stwierdza prof. dr. hab. inż. Władysław Mielczarski, inżynier energetyk, wieloletni pracowniki Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej, w rozmowie z Tomaszem Cukiernikiem.

W najnowszym numerze również Piotr Semka o brudnej grze rządzących wokół śmierci Barbary Skrzypek.

Nowy numer „Do Rzeczy” w sprzedaży od 24 marca 2025 r.

Do Rzeczy S.A. (wcześniej Orle Pióro S.A.) to konserwatywno-liberalny wydawca tygodnika
„Do Rzeczy” oraz miesięcznika „Historia Do Rzeczy”, który od ponad dekady dostarcza czytelnikom rzetelne i niezależne treści publicystyczne, kontynuując tradycję wolnościowego i krytycznego dziennikarstwa. Publikacje te promują wartości konserwatywne, wolnorynkowe i patriotyczne, stanowiąc alternatywę dla mediów progresywnych.

Spółka konsekwentnie rozwija swoją ofertę publicystyczną i cyfrową, umacniając pozycję wiodącego medium konserwatywno-liberalnego w Polsce. Planowany debiut na rynku NewConnect w IV kwartale 2025 roku otworzy nowe możliwości rozwoju, obejmujące ekspansję w obszarze mediów cyfrowych, wdrożenie nowoczesnych rozwiązań technologicznych
oraz dywersyfikację źródeł przychodów, co wzmocni jej stabilność i niezależność finansową.

Strategiczne cele spółki obejmują również rozwój telewizji internetowej, produkcję nowych formatów wideo i podcastów, intensyfikację działań na platformach społecznościowych oraz serwisach VOD. W planach jest także uruchomienie nowoczesnej platformy e-commerce, która umożliwi dystrybucję treści cyfrowych, produktów premium oraz wybranych instrumentów finansowych.

Dzięki tym działaniom Do Rzeczy S.A. dąży do dalszego umocnienia swojej pozycji jako najważniejszego medium konserwatywno-liberalnego w Polsce, zapewniając jednocześnie nowe możliwości rozwoju i zwiększenie niezależności finansowej.

Więcej możesz przeczytać w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także