Przypomnijmy, że chodzi o umowę handlową między Unią Europejską a krajami Mercosur (Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj). Umowa ma na celu zniesienie ceł i barier handlowych w wymianie towarów i usług między UE w wymienionymi państwami. Na jej zawarciu zależy rządowi w Berlinie.
Do ratyfikacji UE-Mercosur potrzeba zgody Parlamentu Europejskiego i 15 państw reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności UE. Umowa może zatem zostać powstrzymana o ile Francja i Polska zdołają zorganizować mniejszość blokującą.
Mercosur priorytetem Danii
Komisja Europejska ma niedługo przedstawić ostateczny projekt umowy wszystkim państwom członkowskim.
– Naszym priorytetem będzie zawarcie umowy z Mercosurem jeszcze w trakcie duńskiej prezydencji – oznajmił minister spraw zagranicznych Danii Lars Lokke Rasmussen.
Obawy o rolnictwo Europy
Na podpisanie umowy gospodarczej z Mercosurem zacierają ręce wielkie europejskie koncerny produkujące artykuły przemysłowe. W ramach porozumienia, będą oni sprzedawać swoje towary do krajów należących do południowoamerykańskiego okręgu handlowego.
Przeciwnicy UE-Mercosur argumentują natomiast, że nie jest jednak korzystna dla państw europejskich, które wciąż jeszcze dysponują własnym rolnictwem. Takim państwem nadal pozostaje Polska.
Umowa szeroko otworzy Europę na import tańszej żywności z Ameryki Południowej, co osłabi konkurencyjność – a może nawet rentowność – rodzimych gospodarstw rolnych. Tym bardziej, że żywność z Ameryki Południowej nie jest objęta rozmaitymi wymogami, które Unia Europejska nałożyła na lokalnych rolników.
Uchwała rządu Polski
W czwartek wicepremier, minister obrony i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził na Kanale Zero, że "cały rząd jest przeciwko Mercosur, przyjął taką uchwałę i ona go obowiązuje".
– Byłem przeciwko Mercosur, zanim to było modne. Program PSL z 2019 roku. Jak o tym mówiliśmy, nikt jeszcze nie wiedział, co to jest Mercosur. Nie było to wtedy popularne. Byliśmy też przeciw umowie – powiedział szef ludowców.
