W artykule opublikowanym przed recenzją na bioRxiv badacze ostrzegają, że skoro wariant Lambda został oznaczony przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) jako "wariant zainteresowania", a nie jako "wariant niepokojący", ludzie mogą nie zdawać sobie sprawy, że stanowi on poważne zagrożenie.
W badaniach laboratoryjnych naukowcy odkryli, że trzy mutacje w białku S (ang. spike; białku kolca) wirusa Lambda, znane jako RSYLTPGD246-253N, 260 L452Q i F490S, pomagają mu oprzeć się neutralizacji przez przeciwciała wywołane szczepionką. Według badaczy dwie dodatkowe mutacje, T76I i L452Q, przyczyniają się do tego, że Lambda jest wysoce zakaźna.
Chociaż nie jest jeszcze jasne, czy Lambda jest bardziej niebezpieczna od Delty, zagrażającej obecnie populacjom w wielu krajach, starszy pracownik naukowy Kei Sato z Uniwersytetu Tokijskiego uważa, że "Lambda może być potencjalnym zagrożeniem dla ludzi".
Skąd wzięła się mutacja Lambda?
Nowy wariant koronawirusa, nazwany w czerwcu przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) "Lambda", został wykryty u zagranicznego podróżnika, który w kwietniu przebywał na kwarantannie w hotelu w Nowej Południowej Walii – podała baza danych genomicznych AusTrakka.
Wstępne badania sprzed dwóch miesięcy sugerowały, że nowy wariant może się szybko rozprzestrzeniać i być trudny do zwalczenia za pomocą dostępnych szczepionek.
– Przygotowujemy się do tego, aby w dużej skali móc badać wirusa pod kątem jego mutacji. Dziś mowa jest o mutacji Delta, ale za rogiem czai się mutacja Lambda – mówił na początku czerwca premier Mateusz Morawiecki.
Czytaj też:
Koronawirus. Zmarło więcej osób niż podają statystykiCzytaj też:
Sąsiad Polski zmienia definicję osoby w pełni zaszczepionej