Władze medyczne Hiszpanii potwierdziły w poniedziałek pojawienie się na terytorium tego kraju pierwszych przypadków jednoczesnego zakażenia koronawirusem oraz wirusem grypy, czyli tzw. fluroną. Według resortu zdrowia nietypowa infekcja dotyczy pacjentów z Katalonii.
Hiszpańskie służby medyczne nie sprecyzowały, ilu chorych dotyczą przypadki flurony.
Według stacji Telemadrid, do poniedziałkowego popołudnia w Katalonii potwierdzono zaledwie "kilka przypadków" równoczesnej infekcji wirusem SARS-CoV-2 i grypą.
"Przypadki nie są ciężkie"
W poniedziałek rano władze sanitarne Katalonii, potwierdzając pojawienie się flurony, napisały, że liczba jej przypadków jest na "niskim poziomie".
– Przypadki te nie są ciężkie i nie wymagają szczególnych działań medycznych – wyjaśniła Gemma Craywinckel z katalońskich służb sanitarnych.
W Katalonii w dalszym ciągu utrzymuje się wysoki poziom zakażeń koronawirusem. W poniedziałek dobowa liczba infekcji wyniosła blisko 7,5 tys. Podczas ostatnich 24 godzin wśród pacjentów z COVID-19 nie zanotowano żadnego zgonu.
Rekord nowych zakażeń
W ubiegłą środę hiszpańskie służby medyczne potwierdziły ponad 100 tys. nowych zakażeń – najwięcej od początku wybuchu epidemii w tym kraju.
Rząd wspólnoty autonomicznej Madrytu ogłosił pod koniec grudnia zakaz organizowania masowych zabaw sylwestrowo-noworocznych z powodu nasilającej się w Hiszpanii szóstej fali pandemii COVID-19.
Jednocześnie resort zdrowia zatwierdził skrócenie kwarantanny dla osób zainfekowanych koronawirusem. Zgodnie z przyjętym jednomyślnie dokumentem osoby zakażone SARS-CoV-2 zamiast 10-dniowej izolacji będą zobowiązane teraz do 7-dniowej kwarantanny.
Czytaj też:
Niemcy: Minister zdrowia chce złagodzenia zasad kwarantanny dla zaszczepionychCzytaj też:
Koronawirus w Izraelu. "W najbliższych dniach nadejdzie burza"