W trakcie obchodów 4 czerwca w Gdańsku głośno było o sytuacji z udziałem Aleksandry Dulkiewicz i premiera Mateusza Morawieckiego. Zdaniem Ziemkiewicza była to "idiotyczna szarża" prezydent Gdańska.
– Znalazłem taką informację, że Dulkiewicz jest najbardziej przehajpowaną osobą obecnie w mediach. Nie chce mówić, że pani Dulkiewicz jest nikim, ale jest znacznie mniejszego formatu niż próbowano pokazać – stwierdził publicysta.
– Pani Dulkiewicz najpierw była dumna z parady, potem czuła się obrażona i oszukana, później głupia chryja z pokrzykiwaniem na premiera. Miała być nowym Tuskiem, a to nowa Ewa Kopacz. Już widać, że nic z tego nie będzie. Sam Tusk chyba stracił tę wiarę – dodał Ziemkiewicz.
Dalej mówił, że stacja TVN ocenzurowała wypowiedź byłego prezydenta Lecha Wałęsy na temat przegranych przez opozycję wyborów europejskich.
– Wielu ludzi słyszało, że w programie Moniki Olejnik Wałęsa powiedział, że przegrali przez całe zamieszanie ze zboczeńcami. W internecie podobno nie można tego znaleźć, podobnie jak kompromitujących cytatów z internetowych wydań "Gazety Wyborczej" – stwierdził dziennikarz.
Czytaj też:
Ziemkiewicz: Lewactwo z fejsbuka szaleje