Prezydenta o start w przyszłych wyborach zapytał tygodnik katolicki "Gość Niedzielny". Pytany, czy zamierza ponownie wystartować w wyścigu o fotel prezydenta, Andrzej Duda zaznaczył, że "jak na politykę i urząd prezydenta jest jeszcze względnie młodym człowiekiem".
Andrzej Duda wyraził też zadowolenie, że jest wskazywany przez liderów swojego obozu politycznego jako kandydat na stanowisko prezydenta w kolejnych wyborach. – To jest bardzo miłe. Cieszę się, że moja praca jest doceniana przez koleżanki i kolegów z Prawa i Sprawiedliwości, ze Zjednoczonej Prawicy, bo staram się wspierać działania, które służą budowaniu sprawiedliwego państwa i jego wzmacnianiu – powiedział.
Prezydent został też zapytany o kwestie światopoglądowe w kampanii wyborczej. Andrzej Duda przyznał, że są politycy, "którzy tymi sprawami grają na emocjach i w ten sposób próbują przechylać szalę wyborczą". Jednocześnie prezydent podkreślił, że choć sam jest katolikiem i jego system wartości "wyrasta z katolicyzmu", to każdy ma prawo do własnych poglądów a "w państwie mogą funkcjonować ludzie różnych przekonań".
– Nie wolno obrażać czyichś uczuć, nie wolno traktować innych z pogardą, a przede wszystkim stosować fizycznej agresji. Pamiętajmy jednak, że dotyczy to obu stron. Szanując drugiego człowieka, chciałbym, aby on szanował także moje przekonania, to, w co ja wierzę, to, co jest dla mnie ważne. Nigdy nie zgodzę się, aby moje wartości były naruszane czy poniewierane – powiedział.