Rozgłośnia ustaliła, że początkowo prezes NIK miał oddać kierowanie Izbą dziś, ale zmienił zdanie i na urlop udaje się dopiero w piątek. RMF informuje, dlaczego Banaś opóźnił wzięcie wolnego.
"«Plan Banasia» polega na tym, by przejściu szefa NIK na urlop Prawo i Sprawiedliwość nie straciło kontroli nad tą instytucją. (…) Marian Banaś idzie na urlop dopiero w piątek, bo w czwartek zbiera się sejmowa komisja kontroli państwowej" – czytamy w serwisie RM24.
Posłowie mają zaopiniować kandydatury na nowych wiceprezesów NIK. Prawdopodobnie będą to dwie osoby i to spośród nich Banaś wskaże tę, która będzie go zastępować podczas urlopu.
Przypomnijmy, prezes Najwyższej Izby Kontroli zapowiedział, że uda się na bezpłatny urlop do czasu wyjaśnienia sprawy związanej z materiałem "Superwizjera".
Hotel na godziny
TVN ujawnił, że w kamienicy, której właścicielem był kiedyś Banaś, działał hotel z pokojami na godziny. Szef NIK w wydanym po programie oświadczeniu zapowiedział pozew przeciwko redakcji.
CBA poinformowało, że od kwietnia prowadzi kontrolę oświadczeń majątkowych Banasia, która zakończy się w drugiej połowie października, czyli już po wyborach parlamentarnych.
Jak zwraca uwagę "Rzeczpospolita", służby już wcześniej musiały sprawdzać Mariana Banasia, bo ze względu na pełnione wcześniej funkcje (był m.in. szefem Służby Celnej i ministrem finansów) ma dostęp do informacji tajnych i posiada specjalny certyfikat bezpieczeństwa.
Czytaj też:
Premier o Banasiu: W moim odczuciu wszystko odbyło się prawidłowo