Resort dyplomacji odniósł się do skandalicznych wypowiedzi Władimira Putina. Prezydent Rosji ponownie skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Jak ocenił, przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a tzw. pakt monachijski. – Związek Radziecki niczego Polsce nie odebrał – stwierdził prezydent Rosji. W kolejnych słowach sugerował, że winę za wybuch wojny ponosi Polska, która miała skorzystać na pakcie monachijskim i wziąć udział w rozbiorze Czechosłowacji.
"Z niepokojem i niedowierzaniem odnotowujemy wypowiedzi przedstawicieli władz Federacji Rosyjskiej, w tym prezydenta Władimira Putina dotyczące genezy i przebiegu II wojny światowej, które prezentują fałszywy obraz wydarzeń. Nawiązują one do propagandowego przekazu z czasów totalitaryzmu stalinowskiego, który potępił przecież już nawet sowiecki przywódca Nikita Chruszczow" – czytamy w oświadczeniu polskiego MSZ. Jak podkreślono, właściwą drogą polsko-rosyjskiego dialogu historycznego jest wznowienie prac Grupy ds. Trudnych, która ma osiągnięcia w sferze ustaleń dotyczących roli Związku Sowieckiego w wybuchu II wojny światowej.
"Słowa prezydenta Federacji Rosyjskiej są zaprzepaszczeniem wspólnej pracy polskich i rosyjskich ekspertów, ale także dorobku jego poprzedników - Michaiła Gorbaczowa i Borysa Jelcyna, którzy mimo trudności starali się szukać drogi prawdy i pojednania w stosunkach polsko-rosyjskich. Rzetelne i krytyczne spojrzenie na historię, w miejsce propagandy, pozwoliłoby też oddać hołd milionom ofiar stalinowskich represji, także po stronie rosyjskiej" – podsumowuje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
twitterCzytaj też:
"Rosyjska propaganda powiela najgorsze wzorce stalinizmu". Mocna odpowiedź IPN na słowa Putina o Polsce