Zakończone w Moskwie lekkoatletyczne mistrzostwa świata przejdą zapewne do historii. Jednak nie z powodu nadzwyczajnych wyników, niezwykłych rekordów czy niesłychanych osiągnięć sportowców. Nie. Mistrzostwa przejdą do annałów ze względu na paznokcie. Nie takie wprawdzie zwykłe paznokcie, ale szwedzkie, kobiece i jeszcze do tego tęczowe. Już pewnie wszyscy czytelnicy domyślają się, o co musi chodzić. Tak, to połączenie Szwecji z tęczą i paznokciami musi wskazywać na to, że chodzi o coś bardzo postępowego, coś bardzo progejowskiego, coś absolutnie na topie, au courant i wow. Czyli o protest przeciwko ustawie podpisanej przez Władimira Putina, która uderza w środowiska LGBT – donoszą media. Jedna z protestujących Szwedek, Emma Green Tregaro, nie tylko skakała wzwyż z wymalowanymi paznokciami, ale – żeby nikt nie miał wątpliwości, że chodzi o demonstrację słuszną, polityczną, autentyczną i poprawną – opublikowała zdjęcie swoich dłoni w internetowym serwisie Instagram.
Cóż to wzburzyło dzielne Szwedki? Jakież to kolejne przestępstwo reżimu Władimira Putina wstrząsnęło subtelnymi skandynawskimi sumieniami? Odsiadka Michaiła Chodorkowskiego w obozie reedukacyjnym na dalekim Wschodzie? Kolejne dowody uwikłania służb rosyjskich w zabójstwo Litwinienki? Nowe ślady zbrodni na Annie Politkowskiej, prowadzące wprost do Kremla? Szokujące przykłady łamania praw człowieka i obywatela w Rosji? Dowody, że Putin bimba sobie z demokracji, przeciwników usuwa lub prześladuje, ludziom kaganiec na usta nakłada? Ileż pięknych powodów do protestów! Ileż szlach zlachetnych motywów dla kogoś, komu na sercu leży dobro ludzkości w ogóle i Rosji w szczególe!
Nic z tego. Nie, takie powody do protestu nie dla Szwedek. Kogo to w ogóle obchodzi, co Putin robi ze swymi przeciwnikami? Kogo interesują tłumienie krytyki, fałszowanie wyborów, dręczenie i pętanie przeciwników politycznych? Odsiadka na Syberii? Zamknięcie do klatki? Zlecenie zabójstwa? To przecież banalne.
Postępowy świat takie rzeczy ma gdzieś. Postępowy świat i postępowe Szwedki wzruszają się, protestują, walczą i zmagają z czym innym. Z tym, że Putin podpisał ustawę, która zakazuje propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich i przewiduje kary finansowe, także dla cudzoziemców, którym „udowodniono narzucanie dzieciom rosyjskim nietradycyjnych wartości rodzinnych”. Naprawdę można podziwiać.
Kiedy dzieje się ewidentne zło, zachodni świat milczy; kiedy Putin wprowadza ustawę słuszną, rozsądną i godną naśladowania, maluje się paznokcie, wzywa do bojkotu olimpiady w Soczi, protestuje. To się nazywa paradoks. To się nazywa odwracanie kota ogonem lub postawienie wartości na głowie. Niszczenie przeciwników politycznych jest OK, obrona dzieci przed wszędobylską propagandą homoseksualną ma być napiętnowana.
Brr, naprawdę, nowy wspaniały świat rodzi się na naszych oczach.