Nie będę ukrywała – byłam bardzo sceptycznie nastawiona do prezydentury Trumpa. Pomyślałam sobie: „Co myśmy najlepszego narobili?” – mówi „Do Rzeczy” Abby Johnson, znana amerykańska obrończyni życia, której historia jest podstawą scenariusza głośnego filmu „Nieplanowane”. Johnson była szefową kliniki aborcyjnej w Teksasie, ale w 2009 r. przeżyła nawrócenie i od tego czasu jest jedną z najważniejszych twarzy amerykańskiego ruchu pro-life. – Oczywiście prezydentura Hillary Clinton byłaby czymś najgorszym, ale Trump wydawał mi się pomyłką pod kątem pro-life. Dałam mu jednak kredyt zaufania. No i proszę bardzo, okazało się, że to najbardziej proliferski prezydent, jakiego mieliśmy w USA. Takich sceptyków jak ja było w ruchu pro-life mnóstwo, ale on nas wszystkich zadziwił i zrobił dokładnie to, co obiecywał. Efekt jest taki, że polityka Trumpa jest bardziej przyjazna ochronie życia niż Busha juniora – kwituje Johnson.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.