Publicysta "Do Rzeczy" odniósł się na Twitterze do relacji Małgorzaty Gosiewskiej z PiS, która przekazała, że Małgorzata Kidawa-Błońska miała powiedzieć, iż ważniejsza od życia ludzkiego jest konstytucja.
Wypowiedź kandydatki KO na prezydenta miała paść podczas posiedzenia Prezydium Sejmu, kiedy dyskutowano nad zmianą regulaminu i sposobem obrad w związku z epidemią koronawirusa.
Czytaj też:
Terlecki do dziennikarki TVN: Nie jesteśmy w Bundestagu tylko w polskim Sejmie
"PO to naprawdę nastojaszczy idioci. Przeciętny Polak ma w d. czy uchwalą ustawę w jednej sali, czy przez net, tak jak miał w d. w której sali uchwalono budżet. Podnoszą do rangi "praworządności" sklerotyczne trzymanie się jakichś pierduł. Kogo to obchodzi?" – napisał na Twitterze Rafał Ziemkiewicz.
Wcześniej Ryszard Terlecki z PiS poinformował że "cały plan się wywrócił", bo na to, żeby zmienić regulamin Sejmu inaczej niż przewidują to przepisy, musiała być zgoda wszystkich klubów. Dodał, że przeciw była Platforma i Konfederacja.
"A co pogięło Konfederację, żeby w tę sklerotyczno-biurokratyczną narrację wchodzić? Na dodatek wyraźnie oddała swe konta na społecznościówkach gimbazjalistom, podającym sobie w rozbawieniu peowskie memy. Jak dalej tak ma to wyglądać, to «szkoda howoryty mnoho»" – ocenił Ziemkiewicz.
twittertwitter