W poniedziałek była premier, a obecnie europoseł PiS po raz pierwszy wystąpiła razem z prezydentem. Szydło i Duda wygłosili oświadczenie w sprawie 500 plus i wieku emerytalnego.
Według źródeł WP w PiS decyzja o tym, że Szydło medialnie włączy się w kampanię prezydenta, zapadła przed weekendem. – W piątek już wiedzieliśmy, że personalnie trzeba wzmocnić sztab w Warszawie – powiedział polityk zbliżony do Nowogrodzkiej.
Portal informuje, że to Jarosław Kaczyński zaaprobował zaangażowanie Szydło w kampanię Dudy. "Lider partii rządzącej – przekonują nasi rozmówcy – pamięta o skuteczności byłej premier przy poprzednich kampaniach. Wraz z nią do kampanii wrócili jej współpracownicy" – podaje WP.
Według informatora portalu Szydło przekonała Kaczyńskiego, że w tych trudnych czasach warto przypomnieć Polakom, iż rząd ich nie zostawi. Inne źródło twierdzi, że była premier ma też osobiste motywy, by być teraz blisko prezydenta.
– Przyjęła założenie, bazując na sondażach, że prezydent wygraną ma praktycznie w kieszeni. Więc chce się przypomnieć opinii publicznej, poprawić swoje notowania w partii i zyskać splendoru – przekonuje rozmówca zbliżony do sztabu PiS.
Czytaj też:
Hołownia: Na to pytanie odpowie albo wróżka, albo Kaczyński