Minister obrony narodowej pisze o Bitwie Warszawskiej, inwazji na Polskę podczas II wojny światowej oraz heroicznej walce polskiego podziemia zarówno z Niemcami, jak i z Sowietami. Macierewicz podkreśla, że pierwsze wolne wybory odbyły się w naszym kraju 27 października 1991 r., a nie 4 czerwca 1989 r. Jak przekonuje, nie byłoby wolnej Polski bez "Solidarności".
Katastrofa smoleńska
Przypominając o inwazji na Gruzję w 2008 r., Macierewicz podkreśla, że dwa lata później Lech Kaczyński zginął w katastrofie w Smoleńsku, a jej przyczyny nigdy nie zostały wyjaśnione, ponieważ Rosja wykazuje "niechęć do współpracy" w tej sprawie.
Szef MON zaznacza, że dzięki postanowieniom warszawskiego szczytu NATO Sojusz wzmocni swoją obecność w Europie Środkowej i Wschodniej. Tłumaczy, że wydatki na obronność wzrosły do poziomu 2 proc. PKB, a polska armia pracuje obecnie nad zakupem skutecznego systemu obrony przeciwrakietowej. Minister obrony przypomina również o aneksji Krymu i trwającej na Ukrainie wojnie hybrydowej z Rosją.
Strategia obrony kraju
"Dlatego zdecydowaliśmy się powołać nowy rodzaj sił zbrojnych – obronę terytorialną. Jej głównym zadaniem będzie zwalczanie potencjalnych ataków mających na celu destabilizację kraju za pomocą środków, które nie spełniają kryteriów określonych w konwencjonalnej inwazji wojskowej ( zielone ludziki, działania nieregularne, cyberprzestrzeń, wojna psychologiczna)" – czytamy w "Newsweek Europe".
"Jako naród, który tak wysoko ceni sobie własną niezależność, musimy mieć się na baczności. Po tym wszystkim, ceną wolności jest wieczna czujność" – podkreśla Macierewicz.
Czytaj też:
Putin nie ma dobrych chęci