Nie tylko w Polsce toczy się wojna kulturowa. Ba, można wręcz powiedzieć, że Polska jest jedynie lokalnym polem bitwy między siłami rewolucji a siłami oporu i zdrowego rozsądku.
Podjęta niedawno przez głównego kontrkandydata Donalda Trumpa, Joe Bidena, decyzja, by w przypadku jego zwycięstwa wiceprezydentem USA została senator Kamala Harris, pokazuje to z całą jaskrawością. Pani Harris, poza tym, że odznacza się odpowiednim kolorem skóry, który ma przyciągnąć do kandydata demokratów czarnych mieszkańców USA, jest też zaciekłą zwolenniczką aborcji i równie skrajną przeciwniczką ruchów pro-life.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.