Jak przekazał Terlecki, rozmowy w ramach obozu rządzącego "rokowały pewne nadzieje, ale w tej chwili zostały zawieszone w związku z sytuacją, jaką mamy dzisiaj w Sejmie". Pytany, czy rekonstrukcja rządu się odwlecze, Terlecki odparł: – Niekoniecznie. Jeżeli sytuacja nas do tego zmusi, to rekonstrukcja nastąpi bez uzgodnień z naszymi koalicjantami.
Pytany, czy PiS jest gotowe na rząd mniejszościowy, odpowiedział, że to niemożliwe. Jeżeli zajdzie taka sytuacja, to pójdziemy na wybory. Oczywiście sami – oświadczył Terlecki.
O te słowa został zapytany lider Porozumienia Jarosław Gowin. Polityk stwierdził, że taki rozwój wydarzeń nie przysłużyłby się państwu polskiemu. "Nie sądzę, żeby przyspieszone wybory to było to, co w tej chwili jest Polsce potrzebne" – stwierdził były wicepremier, cytowany przez PAP na Twitterze.
"Zachowujemy w tej sprawie spokój" – zapewnił Gowin w rozmowie z dziennikarzami.
Czytaj też:
Negocjacje w Zjednoczonej Prawicy zawieszoneCzytaj też:
WP: Gowin walczy o superresort, Ziobro chce Narodowy Instytut Wolności