Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie szczędził słów pod adresem rządzących, którzy - jego zdaniem - nie przygotowali nas na drugą falę epidemii koronawirusa.
Czytaj też:
"Rz": Rząd chce zmusić lekarzy do pracy przy pacjentach z koronawirusem
– Wczoraj jedna osoba od nas czekała 6 godzin, mówię nie dlatego, że od nas, czekała, żeby zrobić badania – podkreślił Czarzasty. Jak dodał, druga z osób, przez cały dzień bezskutecznie próbowała się dodzwonić do Sanepidu. – Ja w tej chwili mam głosować ustawę, która będzie kazała lekarzom odchodzić od ludzi chorych na raka i zajmować się ludźmi chorymi na inną chorobę? Przecież to jest jakiś skandal po prostu – ocenił oburzony.
Lider SLD zwrócił uwagę, że rząd miał pół roku, aby przewidzieć "proste sprawy". – Pół roku mieli na to, żeby przewidzieć proste sprawy. Zawsze będę się przy takich sytuacjach pytał: co zrobi premier kiedy będzie dwa tysiące ludzi pod respiratorami i jak będą mieli odłączyć waszego ojca albo dziadka odłączyć bo jest starszy – mówił dalej.
Czytaj też:
Jest opinia lekarska ws. Romana GiertychaCzytaj też:
TVN24 reaguje na pobicie operatora TVP. Jest oświadczenie