Pandemia głodu. Przez koronawirusa rośnie liczba tych, którzy nie mają co jeść
  • Agnieszka NiewińskaAutor:Agnieszka Niewińska

Pandemia głodu. Przez koronawirusa rośnie liczba tych, którzy nie mają co jeść

Dodano: 
Nie brakuje dzieci, które nie jedzą nawet jednego ciepłego posiłku dziennie
Nie brakuje dzieci, które nie jedzą nawet jednego ciepłego posiłku dziennie Źródło: zdj. Damian Lemański / Polska Misja Medyczna
W efekcie pandemii liczba głodujących na świecie wzrośnie w tym roku o 132 mln ludzi – wynika z szacunków Światowego Programu Żywnościowego. Wielu potrzebujących z najbiedniejszych krajów świata nie może sobie pozwolić nawet na jeden ciepły posiłek dziennie. Polska Misja Medyczna, która w Senegalu prowadzi program zwalczania i zapobiegania niedożywieniu rozpoczęła kampanię „uWAGA Anemia”, w której zachęca do pomocy najbardziej potrzebującym.

– Mąka w Senagalu jest w tej chwili prawie dwukrotnie droższa niż przed pandemią – opowiada Xymena Dyduch, z Polskiej Misji Medycznej (PMM), koordynatorka projektów humanitarnych w Senegalu. – Mieszkańcy tego kraju mają duże problemy z dostępem do żywności Najtrudniej było w maju i w czerwcu, bo to okres odpowiadający naszemu przednówkowi. Jednocześnie w czerwcu, lipcu i sierpniu wiele organizacji pomocowych zawiesiło swoją prace w związku z pandemią Covid-19. My podjęliśmy ją pod koniec czerwca, choć sytuacja w związku z Covid-19 nie była ustabilizowana. Pomoc jest jednak bardzo potrzebna, bo ludność w efekcie pandemii znacznie zubożała. Zmniejszyła się liczba miejsc pracy, od marca do czerwca obowiązywał stan wyjątkowy, wprowadzono ograniczenia w handlu, a wielu ludzi w rejonach, w których pracujemy żyje z dnia na dzień – właśnie z handlu. Ograniczenia bardzo uderzyły ich po kieszeni, a ceny żywności znacznie wzrosły.

Bez ciepłego posiłku

Polska Misja Medyczna swój projekt mający na celu zwalczanie i zapobieganie niedożywieniu u dzieci do lat 5, kobiet w ciąży i matek karmiących prowadzi w trzech zachodnich regionach Senegalu – w Dakarze, PetiteCôte oraz Thiès. We współpracy z siostrami urszulankami w Thiaroye i Stowarzyszeniem Przychodni Katolickich w Senegalu PMM wspiera 20 ośrodków zdrowia. Pomaga w rozbudowie infrastruktury, zaopatrza w sprzęt medyczny, przekazuje pieniądze na zakup żywności, ale także prowadzi działania edukacyjne.

Xymena Dyduch wyjaśnia, że nie tylko ubóstwo, ale takżebrak wiedzy o zdrowym żywieniu jest w Senegalu powodem niedożywienia prowadzącego do anemii. Posiłki nie są przygotowywane z myślą o dzieciach. Zdarza się, że dwuletnie dzieci karmione są wyłącznie mlekiem matki. Ale są też sytuacje odwrotne – kiedy kobiety nie karmią dzieci piersią i nawet niemowlęta są karmione tym, co zostało przygotowane dla reszty rodziny. – Nasz partner, Stowarzyszeniem Przychodni Katolickich w Senegalu ma zespół ds. dietetycznych. Kształcimy te osoby. Organizujemy szkolenia dla rodzin zagrożonych anemią. W ramach projektu „Zdrowo i lokalnie” pokazujemy, że poprzez używanie produktów lokalnych, które wszyscy znają i które nie są drogie, można wyżywić rodzinę, wzbogacić dietę dziecka. Wspieramy także indywidualne leczenia dzieci, które są niedożywione mają problemy medyczne lub dotknęło je ostre niedożywienie z komplikacjami– mówi Xymena Dyduch. Realizowany w Senegalu projekt PMM jest współfinansowany w ramach polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.

W Senegalu co piąte dziecko jest niedożywione

Senegal politykę zwalczania niedożywienia prowadzi od lat 60. W latach 1990-2015 udało się zmniejszyć liczbę niedożywionych mieszkańców o połowę – z 20 do 9 proc.Są jednak takie regiony, w których poziom niedożywienia jest znacznie wyższy niż ogólnokrajowa średnia. – Na obrzeżach Dakaru gdzie pracujemy, inne organizacje pomocowe zakończyły swoje programy przed 2-3 laty. A jest to strefa, w której zbiory nie zawsze są udane. Niedożywienie osiąga 13-14 proc., ale w niektórych ośrodkach, które wspieramy wynosi ono nawet 20 proc. To oznacza, że nie co dziesiąte, a co piąte dziecko jest niedożywione – wyjaśnia Xymena Dyduch.

Nie brakuje dzieci, które nie jedzą nawet jednego ciepłego posiłku dziennie. Powodem jest zarówno ubóstwo jak i warunki życia. Jak mówi Xymena Dyduch pracujące w handlu kobiety często całymi dniami są na targu. Dzieci, które zabierają ze sobą w ciągu całego dnia jedzą tylko suchą bułkę lub żywność przemysłową, którą można kupić w pobliżu. – Jedną z przyczyn niedożywienia jest też to, że właścicielem ziemi, którą uprawiają Senegalczycy jest państwo, któreskupuje bogate w odżywcze składniki produkty takie jak proso, orzeszki ziemne, fasolka. Za zarobione pieniądze rolnicy kupują tańsze i mniej bogate w składniki odżywcze produkty takie jak ryż – wskazuje koordynatorka projektów humanitarnych PMM w Senegalu.

10 zł ratuje życie

PMM zachęca do tego, by w czasie trwającej pandemii wesprzeć osoby zagrożone niedożywieniem. Jednorazowy koszt podania dziecku cynku ratującego życie to zaledwie 10 zł. Darowizna wysokości 200 zł pozwoli przygotować paczkę żywności dla ubogiej rodziny, która wystarczy na przygotowanie pełnowartościowych posiłków.

Darowizny można przekazywać przez stronę internetową www.pmm.org.pl/chce-pomoc lub na rachunek Polskiej Misji Medycznej: 62 1240 2294 1111 0000 3718 5444 z dopiskiem Anemia.

Czytaj też:
Epidemia w Polsce. Kolejny apel Morawieckiego

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także