Przed gmachem Telewizji Polskiej w Warszawie środowiska lewicowe i feministyczne zorganizowały w środę kolejny protest w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Wobec uczestników zgromadzenia policja użyła gazu pieprzowego i siły fizycznej. Kilka osób zatrzymano w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjantów.
Krytycznie działania policji oceniał już wczoraj prezydent Warszawy. Dziś ponownie odniósł się do sprawy na antenie Polsat News. Zdanem Rafała Trzaskowskiego, mieliśmy do czynienia z "absolutnym nadużyciem siły" ze strony policji. – Widzieliśmy tajniaków, którzy pałkami bili kobiety – wskazał.
Prezydent Warszawy nie widział jednak tego nadużycia podczas Marszu Niepodległości. Wówczas - jak podkreślił - sprawa dotyczyła "agresywnych faszystów".
– Co innego faszyści, którzy byli agresywni, podpalali, rzucali race i chcieli po prostu dążyć do bitki i tam policja rzeczywiście reagowała w sposób bardzo zdecydowany, a co innego wyciągać tajniaków i pałki teleskopowe, żeby bili ludzi w tumie. To jest coś absolutnie nieprawdopodobnego – mówił Trzaskowski.
Czytaj też:
"Wyszła wasza hipokryzja!". Mocne wystąpienie WinnickiegoCzytaj też:
"Oni walczą o jakieś pie**olone płody". Szokujące nagranie ze Strajku kobiet