"Aktywistka Babcia Kasia, czyli Katarzyna Augustyniak, została zatrzymana przez policję podczas niewielkiego protestu przed kościołem św. Krzyża. Ma zarzut naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariusza" – informuje "Gazeta Wyborcza".
Bardziej szczegółowych informacji udzieliła policja. "Po godzinie 15:00 przed świątynią zebrały się dwie niewielkie grupy osób o odmiennych poglądach. Policjanci oddzielili te osoby kordonem tak, aby nie doszło do niepotrzebnej agresji fizycznej. Jedna z osób, kobieta zachowywała się prowokacyjnie wobec innych ludzi. Wymachiwała flagą trzymaną w ręce przed ich twarzami. Gdy jeden z policjantów chciał zwrócić kobiecie uwagę na niewłaściwe zachowanie, zsunęła ona z twarzy maseczkę i opluła funkcjonariusza. W czasie podjętej wobec niej interwencji kobieta kopnęła policjanta" – czytamy na twitterowym profilu stołecznej policji.
Pokazano nagranie zdarzenia.
Inaczej sprawę opisuje "Wyborcza": "Na dwóch nagraniach zamieszczonych przez Telewizję Obywatelską nie widać tego zajścia. Na tych filmach, które trwają po kilkanaście minut, Babcia Kasia nie ma ze sobą flagi, ma tęczową szmacianą torebkę". Jak podaje "GW", ludzie w internecie zwołują się na solidarnościową pikietę przed komendą przy Wilczej.
Czytaj też:
"Tak ich Bolek urabiał". Jakimowicz pokazał ciekawe zdjęcieCzytaj też:
Minister odpowiada Wielowieyskiej: Ten zakaz rzeczywiście jest "aberracją"