Pod koniec tygodnia w Porozumieniu Jarosława Gowina wybuchł konflikt. Chodzi o ostatnie działania Adama Bielana, który – powołując się na ekspertyzy prawne – stwierdził, że kadencja Gowina na stanowisku prezesa partii upłynęła w kwietniu 2018 roku.
Polityk PO Tomasz Siemoniak powiedział w Polsat News, że ma do Jarosława Gowina "duży szacunek". – Mogę powiedzieć, że go znam, choć teraz dawno nie mieliśmy ze sobą kontaktu – dodał.
– Przy całym dystansie do tego, że jest w Zjednoczonej Prawicy, wierzę, że jest patriotą życzącym dobrze Polsce i w którymś momencie może okazać się to decydujące. Czy tak będzie? Zobaczymy, polityka przynosi niespodzianki – stwierdził Siemoniak.
Czytaj też:
Co się dzieje w Porozumieniu? Współpracownik Gowina odpowiada
Koalicja 276
Pytany o sobotnią konwencję programową PO oświadczył, że Rafał Trzaskowski i Borys Budka "pokazali diagnozę sytuacji i to, że opozycja jest w stanie liczyć na 60 proc. głosów".
– Myślę, że ta wyciągnięta ręka na długo przed wyborami jest początkiem działania, a nie końcem. (…) To 276 to pewien symbol, cel. Myślę, że wszyscy w opozycji tego chcą – powiedział Siemoniak, nawiązując do propozycji budowy szerokiego porozumienia Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, PSL i ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni.
Czytaj też:
OKO.press krytykuje konwencję PO. "Aż trudno uwierzyć"