– Napór trzej fali koronawirusa jest bardzo silny, dzisiaj mamy zarejestrowany najwyższy wzrost zakażeń, ponad 34 tysiące – mówił na konferencji prasowej w czwartek Morawiecki. Dodał, że zajętych jest 75 proc. tzw. łóżek covidowych i 75 proc. respiratorów.
Służba zdrowia na granicy wydolności
– Zbliżamy się do granic wydolności służby zdrowia. Jesteśmy o krok od przekroczenia granicy, poza którą nie będziemy mogli leczyć pacjentów we właściwy sposób. Zrobimy wszystko, żeby uniknąć takiego scenariusza – oświadczył premier.
Jak tłumaczył, to nie sprzęt jest "wąskim gardłem", ale dostępność lekarzy, pielęgniarek i służb medycznych. – Dobra wiadomość to fakt, że w wyniku zaszczepienia większości służby zdrowia nie dochodzi do ciężkich przypadków i bardzo rzadko dochodzi do zakażeń – stwierdził.
Morawiecki: Walczę o większą dostępność szczepionek
Morawiecki dodał, że naszą "podstawową bronią" są szczepionki. – W ostatnich dniach rozmawiam z prezydentami i premierami UE, żeby zmusić koncerny farmaceutyczne przez Komisję Europejską do jak największej dostępności szczepionek – powiedział.
W nawiązaniu do zbliżających się świąt Wielkanocnych, Morawiecki zaapelował, żeby "spędzić je w wąskim gronie najbliższej rodziny". – To trudny apel, bo to święta, które mają nieść nadzieję i radość – przyznał.
Według zapowiedzi premiera, w ciągu najbliższych pięciu tygodni do Polski dotrze około 7 mln dawek szczepionek przeciw COVID-19. – Walczymy o to, żeby Narodowy Program Szczepień był prowadzony jak najszybciej, stąd bardzo częste moje interwencje na forum europejskim – tłumaczył Morawiecki.
Czytaj też:
Jakie są najczęstsze objawy po szczepionce na COVID-19?