Porozumienie Lewicy z PiS co do ratyfikacji umowy o „zwiększeniu zasobów własnych UE” oraz Funduszu Odbudowy potrząsnęło polską sceną polityczną, znieruchomiałą od lat w okopach wojny pozycyjnej między PO a PiS. Najbardziej rzuciła się w oczy wściekłość, z jaką zaatakowana została w obozie wrogów obecnej władzy Lewica – pełne furii zachowania polityków PO i jej kibiców, takich jak Tomasz Lis, Roman Giertych czy Andrzej Morozowski. Trudno się dziwić, że zdarzenia takie jak bezceremonialne strofowanie przez tego ostatniego lewicowej posłanki na antenie TVN24 czy podobna reprymenda udzielana w radiu TOK FM Jackowi Żakowskiemu przez jego stałych gości były wielokrotnie i z dużą dozą „schadenfreude” komentowane, ale emocje z tym związane przykryły inne reakcje, te na prawo od PiS.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.