"GW": PiS boi się energii obywatelskiej

"GW": PiS boi się energii obywatelskiej

Dodano: 
Gazeta Wyborcza, Agora
Gazeta Wyborcza, Agora Źródło: Flickr / agencja.zajac
Marek Beylin w tekście opublikowanym na stronie "Wyborczej" stwierdza, że PiS "zlikwidował prawo do obywatelskich protestów na ulicach".

"Możesz więc, człowieku, iść w religijnych procesjach wśród tysięcy ludzi, możesz też od 4 czerwca bawić się na weselach w gronie 150 osób. Ale jeśli te same 150 osób zechce wyrazić swój gniew na ulicy, policja na rozkaz władzy, będzie je rozganiać i karać" – alarmuje komentator gazety Adama Michnika, odnosząc się do decyzji rządu ws. zdejmowania kolejnych obostrzeń epidemicznych.

"Adam Niedzielski zapowiedział, że do nowych limitów ograniczających liczebność imprez nie będą wliczani ludzie już zaszczepieni. Ale jeśli zbierze się na ulicy 100 zaszczepionych obywatelek i obywateli, żeby protestować, na przykład, przeciw zakazowi protestów, policja im nie daruje" – wskazuje Beylin.

Zdaniem publicysty, brak przywrócenia możliwości organizowania zgromadzeń spontanicznych to przejaw niechęci władzy do społeczeństwa obywatelskiego: "PiS-owi chodzi bowiem o to, żeby stłumić spontaniczne, szybkie akcje protestacyjne. Władzy tak dojadł jesienią Strajk Kobiet, że teraz boi się kolejnych powtórek. Kaczyński i jego podwładni wiedzą, że takie demonstracje, gdy nagle ujawnia się zbiorowy gniew, mogą skutecznie wpływać na nastroje większości".

Dziennikarz zapytał Niedzielskiego o zgromadzenia spontaniczne

Wśród decyzji dot. luzowania obostrzeń ogłoszonych przez rząd określono nowy limit osób na imprezach i zgromadzeniach. Teraz w tego typu wydarzeniach będzie mogło wziąć udział 150 osób – dotychczas było to zaledwie 50.

Dziennikarka TVN24 zapytała Adama Niedzielskiego o zgromadzenia spontaniczne. – Luzowane są kolejne obszary życia, natomiast o spontanicznych zgromadzeniach cały czas nie ma mowy – powiedziała Katarzyna Gozdawa-Litwińska.

Minister odpowiedział, że ogłoszona zmiana dotyczy zgromadzeń rejestrowych, a te spontaniczne "odbywają się na tych zasadach, które są określone". Dopytywany, na jakich konkretnie, sam zadał dziennikarce pytanie, czy chodzi jej o ustawę, czy o rozporządzenie. – Proszę zweryfikować – uciął dyskusję.

Czytaj też:
"Tam żołnierze chodzą z karabinami". Witek odpowiedziała na pytanie ws. spontanicznych zgromadzeń

Źródło: Gazeta Wyborcza / TVN24
Czytaj także