O decyzji Broch poinformował Holenderski Związek Piłki Ręcznej (NHV). – Szanujemy decyzję naszej zawodniczki, aczkolwiek żałujemy, że nie będzie jej z nami w Tokio – napisano w krótkim komunikacie NHV.
Sama zainteresowana przyznała, że uświadomiono jej, że jeżeli nie będzie zaszczepiona, to nie będzie mogła poruszać się po przestrzeni publicznej w mieście, a także będzie musiała jeść i spać w odosobnieniu od drużyny.
– Z innymi członkami drużyny mogłabym spotykać się tylko podczas treningów i meczów – powiedziała zawodniczka portalowi NU.
"Moje ciało jest moim narzędziem"
Wcześniej Broch odmówiła poddaniu się szczepieniu przeciwko koronawirusowi, do którego zachęcono wszystkich holenderskich olimpijczyków. – Moje ciało jest moim narzędziem, nie wiem, co szczepionka z nim zrobi w dłuższej perspektywie – argumentowała odmowę w dzienniku NRC.
30-letnia piłkarka ręczna niespodziewanie zakończyła karierę sportową w 2018 roku. Tłumaczyła wówczas, że jest „wypalona fizycznie i psychicznie”. Pod koniec ubiegłego roku wróciła jednak do sportu. W kwietniu br. została włączona do reprezentacji.
– Chciałam znów cieszyć się sportem, ale ponieważ będą obowiązywały surowe zasady dla nieszczepionych sportowców, ta emocjonalna część zniknie. Dlatego nie jadę na igrzyska – cytuje zawodniczkę piątkowe wydanie dziennika „De Telegraaf”.
Premier: Życzę, żeby w Tokio codziennie rozbrzmiewał Mazurek Dąbrowskiego
Postanowiliśmy o zaszczepieniu kadry olimpijskiej i reprezentacji Polski w piłce nożnej, która będzie uczestniczyła w Mistrzostwach Europy – poinformował w połowie kwietnia premier Mateusz Morawiecki.
– Koronawirus to niezwykle groźna, fatalna choroba, która może dotknąć każdego, niemalże w każdej chwili, dlatego aby zapewnić komfort naszym sportowcom, którzy mają nam dawać radość, nadzieję w Tokio, postanowiliśmyo zaszczepieniu całej ekipy olimpijskiej,ekipy naszych olimpijczyków, ale także ekipy naszej reprezentacji w piłce nożnej, która będzie reprezentowała Polskę podczas Mistrzostw Europy – poinformował Morawiecki.
– Wiemy doskonale, z jakim wysiłkiem wiąże się przygotowanie do olimpiady, wiemy, że to czasami długie lata ogromnych wysiłków, ćwiczeń i dyscypliny i zmarnowanie tego byłoby oczywiście wielkim błędem. Dlatego stwierdziliśmy, że po zaszczepieniu (osób) najbardziej podatnych na największe ryzyko i tragedie zdecydowaliśmy się przeznaczyć część szczepionek na naszą kadrę olimpijską i kadrę narodową reprezentującą nas na Mistrzostwach Europy – dodał.
Szef rządu życzył sukcesów zarówno olimpijczykom, jak i piłkarzom podczas czekających ich spotkań w Mistrzostwach Europy.
Czytaj też:
Pierwsze kowidowe IgrzyskaCzytaj też:
Tajemniczy incydent z chińskiej kopalni. Sprawę badali naukowcy z Wuhan