Informację podał w poniedziałek brytyjski wiceminister zdrowia Nadhim Zahawi. Rekomendację taką wydała wcześniej Wspólna Komisja Szczepień i Immunizacji (JCVI). To oznacza, że zdecydowanej większości brytyjskich dzieci na razie nie będzie zaoferowana szczepionka - inaczej niż w części krajów zachodnich, gdzie już trwają szczepienia dzieci w wieku 12-17 lat.
W Wielkiej Brytanii szczepieniami mają być objęte dzieci w wieku 12-15 lat, które mają ciężkie dysfunkcje neurologiczne, zespół Downa, poważnie osłabiony układ odpornościowy, są chore na raka, oraz które mają głębokie i wielorakie trudności w uczeniu się. Młodzież w wieku lat 16-17 z tymi schorzeniami już wcześniej zakwalifikowano do szczepień.
Szczepionkę otrzymają również dzieci w wieku 12-17 lat, jeśli mieszkają z osobą o osłabionym układzie odpornościowym, a także nastolatkowie, którym zostało mniej niż trzy miesiące do 18. urodzin, co ma ich chronić, zanim rozpoczną studia lub pracę. Łącznie w grupach zakwalifikowanych do szczepień jest ok. 370 tys. dzieci.
Dostaną one szczepionkę firm Pfizer/BioNTech, ponieważ jest ona jedyną obecnie dopuszczoną w Wielkiej Brytanii do podawania osobom w wieku 12-17 lat. Wiceminister Zahawi, który nadzoruje program szczepień, poinformował, że szczepienia młodych ludzi rozpoczną się w najbliższym czasie.
Z kolei minister zdrowia Sajid Javid, który obecnie izoluje się z powodu zakażenia koronawirusem, w wydanym oświadczeniu nie wykluczył, że w przyszłości szczepieniami objęte zostaną także pozostałe dzieci.