W październiku 2019 roku w życie weszły przepisy liberalizuje prawo aborcyjne.
Aborcja w Irlandii Północnej
Dotychczas dopuszczało aborcję tylko w przypadku zagrożenia życia matki lub gdy jej fizyczne bądź psychiczne zdrowie jest poważnie i w nieodwracalny sposób zagrożone. Po zmianach aborcja dopuszczalna jest w przypadku gwałtu, kazirodztwa, poważnych uszkodzeń płodu oraz zagrożenia dla fizycznego i psychicznego zdrowia kobiety (już bez wymogu, że to zagrożenie ma być długotrwałe bądź stałe). Przepisy ujednoliciły prawo z obowiązującymi w pozostałej części Zjednoczonego Królestwa.
Ponadto, od lutego 2020 roku pary homoseksualne mogą zawierać tzw. małżeństwa homoseksualne i mają prawo do adopcji dzieci.
Teraz rząd w Londynie oczekuje od Irlandczyków wdrożenia liberalizacji, ponieważ do tej pory przepisy nie mają zastosowania.
Oświadczenie biskupów
Biskupi z Irlandii Północnej wystosowali oświadczenie wzywające wiernych i ludzi dobrej woli do rozpoczęcia protestów przeciwko dyrektywie londyńskich władz. Chcą one bowiem, by rząd w Belfaście przeprowadził reformę aborcyjną do 21 marca 2022 roku.
Wynika to z faktu, że przepisy z 2019 roku „pozostały na papierze”. W związku z tym sekretarz stanu ds. Irlandii Północnej Brandon Lewis polecił irlandzkiemu resortowi zdrowia wdrożenie rozszerzonych usług aborcyjnych na terenie całego kraju. Polityk podkreślił, że jego prawnym i moralnym obowiązkiem jest zapewnienie wszystkim kobietom w Irlandii Północnej pełnego dostępu do „opieki zdrowotnej”.
Z jego stanowiskiem nie zgadzają się biskupi Irlandii Północnej. Podnoszą oni, że prawo do życia przysługuje każdemu człowiekowi i nie może być ono naruszano. Piszą też, że nakaz „zagraża kruchej równowadze politycznej zagwarantowanej dzięki porozumieniu wielkopiątkowemu z 1998 r., które zakończyło trzydziestoletnią wojnę domową”.
Duchowni wskazali ponadto, że prawo do życia przysługuje niezależnie od etapu rozwoju i kondycji zdrowotnej. W ich ocenie prawo to stoi ponad innymi prawami człowieka, co sprawia, że usług aborcyjnych nie powinno się określać jako „dostęp do opieki zdrowotnej”.
Czytaj też:
Londyn i Belfast w ogniu walki o aborcję