"Nasze wysiłki zostały zmarnowane". Gen. Skrzypczak o sromotnej klęsce w Afganistanie

"Nasze wysiłki zostały zmarnowane". Gen. Skrzypczak o sromotnej klęsce w Afganistanie

Dodano: 
Gen. Waldemar Skrzypczak
Gen. Waldemar Skrzypczak Źródło: PAP / Adam Warżawa
To nie żołnierze zawiedli, ale politycy. Ich błędem było kontynuowanie operacji w Afganistanie ponad miarę – uważa gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.

W burzliwy sposób kończy się 20-letnia misja Stanów Zjednoczonych w Afganistanie. Ostatni żołnierze opuszczają kraj, w którym zapanował chaos. Ofensywa talibów dotarła do stolicy Afganistanu w niedzielę.Wojska wkraczały do miasta "ze wszystkich stron". Prezydent Aszraf Ghani zdecydował się opuścić kraj.

W poniedziałek rzecznik talibów Mohammad Naeem powiedział w rozmowie z telewizją Al-Dżazira, że wojna w Afganistanie się skończyła.

"Możemy mieć żal do polityków"

Do zakończenia 20-letniej misji odniósł się w rozmowie z "Super Expressem" były dowódca Wojsk Lądowych generał Waldemar Skrzypczak. Wojskowy wskazał na liczne błędy polityczne w związku z działaniami w Afganistanie.

– Z perspektywy czasu możemy mieć żal do polityków, że nasze wysiłki na dobrą sprawę zostały zmarnowane. I nie przez wojsko, ale przez decyzje polityczne. To nie żołnierze zawiedli, ale politycy. Ich błędem było kontynuowanie operacji w Afganistanie ponad miarę. Po co ona trwała tyle czasu? – pytał generał. W jego ocenie, od początku należało się skoncentrować na budowaniu rządu, który byłby w stanie przejąć władzę w tym państwie. – Znając talibów, nie wolno było pominąć ich w tych rozmowach. Jeśli ktoś z góry zakładał, że nie ma dla nich miejsca w Afganistanie, jak zrobili to Amerykanie, to sam prosił się o kłopoty – podkreślił.

Skrzypczak przyznał, że kiedy obserwował jak ogromne środki Amerykanie inwestują w afgańską armię, zastanawiał się na co włąściwie oni liczą. Przywołał tu przykład z innego państwa. – Przecież w Iraku wcześniej już tego próbowano i kiedy przyszło co do czego, armia iracka się rozpierzchła. Żołnierze rzucili karabiny i poszli do domu. To samo jest dziś w Afganistanie – powiedział, dodająć, iż dziwi się ekspertom, że takiej sytuacji nie przewidzieli.

"Sromotna klęska"

Według rozmówcy "SE", wojskowi mieli świadomość, że po zakończeniu misji talibowie bardzo szybko wrócą do władzy. I tak się właśnie stało. – Nie wiem, na co liczyli politycy amerykańscy i NATO. Ale co się dziwić? Ci ludzie nie przeszli przez to co my, żołnierze. Byliśmy w Iraku, byliśmy w Afganistanie. (...) Oni tej wiedzy nie mieli i stąd podejmowali decyzje polityczne, które skończyły się sromotną klęską, jaką mamy – podkreślił.

Czytaj też:
Chaos na lotnisku w Kabulu. Wstrząsające odkrycie w jednym z samolotów
Czytaj też:
"Dramatyczne słowa". Kwaśniewski: Biden powiedział prawdę

Źródło: se.pl
Czytaj także